Zielone filiżanki

Pa! Mamo! Pa! - zawołała ginąc w mroku klatki schodowej.

Pa! Córciu! Pa! - odpowiedziała w mrok klatki schodowej.

-

Kobieta podeszła do stołu, na którym stały dwie zielone filiżanki.

Zieloną herbatę - mamo - będziemy pić w zielonych filiżankach - powiedziała kiedyś jej córka i wyjęła z torby dwie zielone filiżanki.

Potem przez wiele lat z każdej...

Bohaterowie codzienności

Od dawna nurtowała mnie chęć, aby opowiedzieć o uczuciach, które zwykle wydają się być stworzone na użytek romansów, a obecnie zdają się być towarem nieatrakcyjnym. Jednym słowem chciałam o moich Rodzicach słów kilka. Dla mnie i mojego rodzeństwa pozostają wyjątkowymi postaciami, niedościgłym wzorem. Dzięki nim przysłowiowa szklanka wody jest zawsze dla nas do połowy pełna, a nie w połowie...

Madonny współczesne

1

Różne są Wasze imiona i z różnych pochodzicie miejscowości, zamężne i wolne, w różnym wieku, ale wszystkie gotowe na miłość pełną wyrzeczeń dla bezbronnych, złaknionych Waszych czułych serc i rąk.

Nie robicie kariery w korporacjach, nie szalejecie po nocach, czuwacie przy dziecku karmiąc, przewijając, odgadując jego życzenia. Szaleństwem jest Wasza miłość, oddanie, dzielenie...

Ćwiczenie literackie: monolog wewnętrzny

Przed Kościołem Mariackim

Najgorsze chwile to te po dwudziestu minutach stania w bezruchu. Słońce pali niemiłosiernie, a to dopiero początek maja. Zrobiło się nudno. Już nie skupiał się na pojedynczych twarzach, wszyscy zlewali się w kolorowe, bezkształtne nic. Przestali go interesować. Miał dosyć, serdecznie dosyć.

Od tygodnia, co rano, malował się od stóp do głowy białą...

Ćwiczenie literackie: monolog wewnętrzny

Turystka

Uf, ależ się zmęczyłam. Jest gorąco i nawet te obłoczki na niebie nie dają wytchnienia od palącego słońca. Dobrze, że są kamienne ławki pod pomnikiem i można na nich usiąść. Ciekawa jestem, kto to taki, ten płaszcz, włosy i mina. Pewnie dziewiętnastowieczny poeta, może jak nasz Schiller. Mogłabym zerknąć do przewodnika, ale nie chce mi się. To wszystko tutaj wygląda trochę...

Ćwiczenie literackie: monolog wewnętrzny

Najpiękniejszy plac Europy – Rynek Krakowski. Roi się od tłumu zwiedzających. Lato i pogoda są tym właśnie atutem podkreślającym niesłychany urok tego miejsca.

Widzę na pierwszym planie turystkę w czarnych spodniach i białej bluzce, która za chwilę skieruje się do kawiarni Noworolskiego i zamówi zapewne lody i kawę. Nie będzie sama, bo idzie w jej kierunku chłopak podobnie ubrany, to...

Strony