Królik po berlińsku

wrażenia po obejrzeniu filmu Bartosza Konopki
Elżbieta Boroń

Dokument zrobił na mnie niesamowite wrażenie! Sądząc po tytule, mógł być o jakimś wyszukanym daniu w berlińskiej restauracji, a to jest film o berlińskim murze - symbolu zniewolenia. Jest jedną wielką personifikacją i ma bardzo ważne przesłanie.

            Niby nic - dzikie pisklęta rozmnażają się od lat akurat na placu poczdamskim. Króliki tu nie są nawet niszczone fizycznie w związku z nową zabudową - im się tylko ogranicza przestrzeń i swobodę, a jednocześnie „troszczy się”, dla ich dobra, o króliczą łąkę. Mimo to, z biegiem lat, zwierzątka stają się osowiałe, chore i nieszczęśliwe. Za nic mają ,,opiekę” wojska i w efekcie ,,przechytrzyły” żołnierzy - pod podwójnym murem wykopały tunele. Wróciła im radość i chęć do życia. Wcześniej krajobraz był smutny-szary-czarno-biały - teraz kolorowy, wręcz radosny. Autorzy filmu umiejętnie tworzą atmosferę zniewolenia – poprzez co krytykują metody działań komunistycznej filozofii niszczenia wszystkiego, a przede wszystkim praw natury w całym bloku wschodnim Europy.

            Swoją drogą podziwiam mrówczą pracę twórcy: ile archiwalnych lat musiał ,,przekopać” i do ilu ludzi musiał dotrzeć, którzy tak dokładnie obserwowali emocje królików (czytaj ,,ludzi”). W moim odczuciu, ten film jest najlepszą lekcją o historii powstawania i obalenia muru berlińskiego i o zniewoleniu totalitarnym.

Maria Czaplińska

1.

Młody artysta, który wojnę zna tylko z opisów historycznych i przekazów ustnych osób starszych i który swoim życiem być może zahaczył tylko o ustrój totalitarny, robi film metaforyczny i wielopłaszczyznowy o tragicznej wymowie.

            Na placu Poczdamskim w centrum Berlina, gdzie po wojnie wynędzniali ludzie robią grządki – niezliczona ilość dzikich królików żyje na swobodzie. Pewnego razu powstaje tam mur odgradzający obie strefy miasta i dzielący je na część wschodnią i zachodnią.

            Pas łąk między murami staje się siedliskiem szybko powiększającej się czeredy króliczej. Stada tych zwierząt czują się bezpieczne i syte, bo są odgrodzone od wszelkich niebezpieczeństw. Tumanieją, robią się apatyczne, aż w końcu podkopują się pod mur i przechodzą na drugą stronę.

            Stają się też atrakcją turystyczną, jest ich bardzo dużo – są wszędzie, trzeba je przetrzebić, stosując truciznę, którą zrasza się trawę rosnącą na 120 km pasie łąk.

            Wolność przychodzi niespodziewanie, wraz z upadkiem muru. Ludzie i zwierzęta korzystają z tej wolności, ale ona ma gorzki smak i zawsze trzeba o nią walczyć, bo wolność nie jest dana raz na zawsze.

2.

            Metafora wielopłaszczyznowa. Królik – człowiek, zamknięcie, przymus, izolacja, autarkia.

            Brak swobody, różnorodności, możliwości wyboru. Pozorne bezpieczeństwo i zaspokojenie najprymitywniejszych potrzeb umożliwiających egzystencję. U człowieka brak wiedzy o innym życiu. Akceptacja tego, co się ma. Strach. Niskie, podprogowe bodźce zapewniające nietrwałą stabilizację – powodują apatię i przyzwolenie na takie życie.

Jeśli choć trochę chce się je zmienić, uciekające na drugą stronę – ginie się.

Wszystko kiedyś ulegnie zmianie, ale ofiary o tym nie wiedzą.

Jeśli mur runie – wolność stanie się udziałem zamkniętych i zniewolonych, ale ona jest gorzka i trudna do zrozumienia.

            Wolności trzeba się nauczyć, trzeba o nią walczyć, trzeba płacić wysoką cenę za nią. Wolność jest trudna i nie jest dana raz na zawsze. Dopiero ich wnuki, wnuki zniewolonych i zamkniętych, może nauczą się żyć inaczej.

Jolanta Mirecka

Utracony raj.

Króliki wszystko robią szybko. Szybko biegają, szybko jedzą, szybko kochają i tylko opowieści lubią słuchać długich albo jeszcze dłuższych.

Przed zburzeniem muru berlińskiego.

Kiedy cień zachodniej ściany dotyka ściany wschodniej, wszystkie króliki zbiegają się do norki Najstarszego Królika, a wtedy on zaczyna opowiadać. Opowieść jest tylko jedna i króliki przekazują ją sobie z pokolenia na pokolenie. Dzięki niej, ich krótkie i szybkie życie nabiera sensu, a śmierć nie jest końcem.

Kiedy już wszystkie rozsiądą się wygodnie, głos zabiera Najstarszy Królik:

Kochani moi. Wiecie o tym, że gdzieś tam daleko za murami jest prawdziwy króliczy raj. Kiedyś dawno, dawno temu mieszkali w nim nasi przodkowie. Nie istniały tam żadne mury ani zakazy. Byli wolni, swobodni i szczęśliwi. Mogli do woli biegać, chrupać i kopać. W raju rosły niezliczone odmiany roślin, kwiatów, krzewów, a nawet prawdziwa KAPUSTA. Wszystko było na wyciągnięcie łapki. Zakazane było tylko zjadanie ogrodzonych roślinek. Za złamanie zakazu groziła śmierć w męczarniach. Aż pewnego dnia, jakiś nieposłuszny królik ogołocił poletko z młodej kapusty. Dosięgła ich okrutna kara. Zapanował totalny chaos. Króliki pochowały się w norkach i kiedy po kilku dniach ostrożnie wychyliły nosy, odkryły że dookoła nich wyrósł ogromny, betonowy mur.

I tak skończył się raj.

Pozornie miały wszystko. Pozornie. Bo tak naprawdę karą był spokój, cisza, ciągle taka sama, zielona trawa i wieczna, okrutna, beznadziejna - NUDA!!!

Od wielu pokoleń króliki uczciwym życiem starają się odpokutować karę za zjedzenie grządki młodej kapusty i ciągle czekają na powrót do utraconego raju za murem.

Kilka lat po upadku muru berlińskiego.

Kiedy cichnie wielkomiejski gwar do norki Najstarszego Królika zbiegają się króliki z całego miasta, aby posłuchać prastarej legendy.

Dawno, dawno temu – snuje opowieść Najstarszy Królik – nasi przodkowie mieszkali w prawdziwym raju. Sięgający do nieba mur odgradzał ich od wszelakich nieszczęść tego świata. W raju króliki miały wszystko. Bezpieczeństwo, spokój, cień i ciągle taką samą, zieloną trawę. Wszystko na wyciągnięcie łapki. Żyli zgodnie i szczęśliwie. Nie wolno było tylko kopać pod murami. Aż pewnego dnia jeden z nich, wykopał norkę nie tam gdzie trzeba i cały raj runął.

Teraz mieszkają w berlińskich parkach. Są przeganiane, zestresowane, czasami głodne. Odpokutowują karę za czyn swojego przodka i cierpliwie czekają na powrót do utraconego raju za murem.

Anna Marek

 „Królik po berlińsku” to kawałek współczesnej historii, znakomicie pokazany poprzez dokumentalne zdjęcia i opatrzony ironicznym komentarzem czytanym przez Krystynę Czubówną – lektorkę filmów przyrodniczych z lat PRL, co ma swój wydźwięk.

Groteskowość filmu bierze się z porównania ze sobą poczynań ludzi i królików. To opowieść pokazująca dwie zamknięte społeczności – króliczą i ludzką – nie zdające sobie sprawy z podobieństwa sytuacji, w której się znalazły i dziwiące się sobie nawzajem. Zamknięte w matni, tresowane, głodzone i zabijane przez kogoś potężniejszego od jednych i drugich, próbują znaleźć drogę ucieczki. Absurdalność ludzkich poczynań, manifestowanie swojej wyższości, tym bardziej podkreślają królicze próby życia i przeżycia, podejmowane instynktownie i ciągle na nowo.

 Zadziwiające jak szybko po wojnie wrócono do znanych sposobów izolowania i wymuszenia posłuszeństwa, zasieków, murów, drutów i mordów. Jak znakomicie poczuli się znowu w mundurach panowie. W tej ponurej opowieści są również sceny groteskowe, jak chociażby marchewkowe pole na Placu Poczdamskim, gdzie każda z marchewek – dla ochrony przed królikami – jest otoczona drucianym szyszakiem. Czyżbyśmy tylko w ten sposób potrafili sobie radzić z przeciwnościami?

Anna Makowiecka–Siudut

Wiele lat temu przekroczenie osobliwej granicy, której symbolem był okalający miasto mur, było równoznaczne ze znalezieniem się w zupełnie innym świecie. Zastanawiające, że stan rzeczy, który zastajemy, przyjmujemy za oczywisty, mimo jego całkowitej absurdalności – zupełnie jak w owej opowieści o nagim królu. To także dowodzi względności wszystkiego. Dopiero możliwość znalezienia się w innej rzeczywistości pozwala spojrzeć na świat inaczej i ujrzeć to, czego nie widzieliśmy przedtem….

Mur okalający większą część miasta obserwowałam najpierw ze znacznej wysokości, jedząc lody w wolno obracającej się kawiarni wieży telewizyjnej w Berlinie wschodnim. Mimo, że widok robił wrażenie, to nie potrafiłam dostrzec i zrozumieć nonsensu i absurdu samego faktu istnienia muru. Skoro jest – widać ma swoje uzasadnienie. Umożliwiło to dopiero znalezienie się po jego drugiej stronie i związana z tym konieczność pokonania licznych przeszkód. Było to naprawdę dawno temu – pamiętam jedynie zdumienie i to, że dokoła mnie były sklepy zwane niegdyś PEWEX-ami, a ruch na ulicy był tak duży, że miałam obawy przed przekroczeniem jezdni. Z dzisiejszej perspektywy brzmi to wręcz śmiesznie…

Spędziłam w tamtej rzeczywistości kilka dni. Któregoś razu poszliśmy właśnie pod ów mur – niedostępny z tamtej strony. Po wejściu na coś w rodzaju myśliwskiej ambony – już samo to było zaskakujące – zobaczyłam pas zieleni i niezliczone ilości królików, beztrosko skaczących po trawie. To właśnie przypomniało mi się w czasie oglądania filmu.

„Królik po berlińsku” to zabawna alegoria historii podzielonego miasta. Przedstawienie jej z tej perspektywy podkreśla groteskowość i absurdalność faktu istnienia muru – a zwłaszcza wobec owych wspomnianych przeszkód, które musiałam pokonać, aby znaleźć się po jego drugiej stronie. To jak to, tu zasieki, kolczaste druty, uzbrojeni żołnierze z psami – a tu po prostu króliki? No właśnie, to kwestia spojrzenia…

Wszyscy znamy historię muru. Ale przedstawienie jej z tej perspektywy, w sposób, w jaki zrobił to Bartek Konopka, jeszcze bardziej podkreśla nonsens jego istnienia. Wiemy, że otoczenie miasta murem związane było z licznymi ludzkimi tragediami – dobrze obrazują to ujęcia uciekinierów, szamocących się w kolczastych drutach. A jednocześnie – całkowite bezpieczeństwo króliczych mas, do których nie wolno było strzelać, bo przecież każdy strzał musiał być zaprotokołowany… Znowu ten pierwiastek absurdu i groteski, podkreślany dodatkowo przez aksamitny głos Krystyny Czubówny…

Ale nic nie trwa wiecznie, może na szczęście, ale tu na nieszczęście futrzanych zwierzątek. Skoro ludzie poszli po przysłowiowy rozum do głowy i wreszcie mur runął, to zakończył się także króliczy raj.

Kilka lat temu byłam z liczną grupą młodzieży na Potsdamer Platz. Dookoła mnie wznosiły się drapacze chmur, podobne do tych, jakie niedługo potem zobaczyłam na Manhattanie. Nie miałam żadnych obaw przed przekroczeniem jezdni – a ruch był na niej z pewnością większy, niż wtedy, kiedy dane mi było znaleźć się tu po raz pierwszy. Wszędzie były całkiem normalne sklepy, takie, jak w Polsce i w zasadzie nie było tu niczego, czemu mogłabym się dziwić. A przecież – zmieniło się wszystko, minęło wiele lat, a muru już nie było… Nie było też królików – o nich przypomniałam sobie dopiero po obejrzeniu filmu Bartka Konopki. Dokąd właściwie powędrowały?

Urszula Jaksik

Film zmusza do refleksji, więc na pewno żadnego widza nie pozostawił obojętnym. Dwa elementy najistotniejsze: króliki i mur. Obydwa wywołują falę emocji.

Króliki stworzenia żyjące dziko, swobodnie, doskonale dostosowują się do warunków otoczenia. Są ruchliwe, żywe, bystre, szybko się rozmnażają, co jest ich biologiczną siłą przetrwania. W filmie zostały zamknięte, odizolowane murem od reszty świata. Na nic nie miały wpływu, nikt im nie zagrażał, zostały naruszone prawa natury. Po wielu latach zaobserwowano, że króliki stały się bierne, apatyczne, rozpoczął się proces minimalizacji pracy mózgu.

Szybko utożsamiłam się z populacją królików urodzonych pomiędzy murami. Jestem pokoleniem powojennym, rosłam w okresie zamkniętych granic, bezpieczna, syta, kształcona według programów poprawnych ideowo, ocenzurowanych, wszelkie bunty tępiono w zarodku.

Na szczęście mur i w filmie i w mojej rzeczywistości został zburzony. Króliki szybko dostosowały się do nowej sytuacji. Na szczęście: „nasza planeta funkcjonuje jako ogromny organizm przystosowany do zmian, dzięki czemu życie na Ziemi będzie trwało bez względu na poczynania ludzi.” ( James Lovelock – Gaja. Nowe spojrzenie na życie na ziemi.)

A mury zawsze były i będą budowane przez ludzi. Obecnie modne są np. osiedla otoczone murem – dla osób bogatych, sławnych. Najgorszy jest jednak mur milczenia, obcości, obojętności, anonimowości, który rozrasta się w zastraszającym tempie. Nie interesujemy się ludźmi żyjącymi obok, nie znamy ich i nie życzymy sobie, żeby oni wkraczali w nasze życie. Gorzej, nie chcemy nic wiedzieć o sobie, chcemy być anonimowi, bo tak jest dla nas wygodniej i w naszym rozumieniu bezpieczniej. Zatracamy zdolność komunikowania się, rozmawiania twarzą w twarz, uciekamy w świat wirtualny, bo tam ukrywamy się za loginami.

Jadwiga Goraj

„O jakże są nieszczelne granice ludzkich państw...” (W. Szymborska: „Psalm”). To odwieczne zmartwienie „Ojców narodu”, władców totalitarnych, ograniczających ludzką wolność w dążeniu do utopijnego „raju ” i stworzenia „nowego człowieka”.

W XX wieku najpełniejszą ilustracją tego stał się mur berliński. A jego historię z perspektywy tytułowego królika opowiada film Bartosza Konopki.

Aby odizolować „zmierzające ku świetlanej przyszłości komunizmu” społeczeństwo NRD od wpływu „skażonego, zgniłego Zachodu”, sprawujący władzę sekretarz KC partii Walter Ulbricht    i przewodniczący Rady Państwa – Erich Honecker decydują o oddzieleniu granicą Berlina Wschodniego od zachodniej części miasta. Stąd najpierw dwa rzędy zasieków, drut kolczasty, a potem – betonowe mury, wieże strażnicze, uzbrojeni żołnierze z wytresowanymi odpowiednio psami. Nawet szpary w murze zostały zacementowane, by nic się nie przedostało ze „skażonego” świata. I tak w centrum Europy powstała wyspa - Utopia.

Króliki żyjące tu, dawniej na łące, teraz -w zamkniętej strefie między murami, najpierw w swojej króliczej naiwności uznały, że ktoś troszczy się o ich bezpieczeństwo. Ludzie ku ich zdziwieniu uciekali narażając życie.

Ale i króliki w końcu zatęskniły za innymi zapachami, inną trawą, przestrzenią i zaczęły kopać norki pod murami. I do nich też zaczęto strzelać.

I stało się, jak w ”Utopii” Szymborskiej : „widoczne po brzegach drobne ślady stóp bez wyjątku zwrócone są (…) jak gdyby tylko odchodzono stąd”.

A potem widzimy w filmie radość burzenia Muru i powrót wolności. Niesie ona i dla ludzi, i dla królików szanse, na nowe, pełniejsze życie, choć nie wolne od zagrożeń.

Marek Walawender

 Jedna strona. 10 minut pisania. O filmie dokumentalnym w reżyserii Bartosza Konopki „Królik po berlińsku”. Nie napiszę. Najwyżej mogę zasygnalizować to, o czym nie zdołam napisać.

Nie napiszę o wolności, a „Królik po berlińsku” to przede wszystkim film o wolności. Dla mnie wolność jest najważniejszą z wartości. Franz Kafka napisał: „A jak wolność zalicza się do najbardziej wzniosłych uczuć, tak i odpowiadające jej złudzenie należy do najwznioślejszych.”

Nie napiszę o „zimnej wojnie”. O tym, jak ścierają się imperia, dwie potęgi atomowe, dwa obozy. Powstają granice, mury, giną ludzie. Wszystkie króliki to widziały.

O szczęściu – nie napiszę. Okazuje się, że można być wolnym będąc zamkniętym i można być szczęśliwym mając ograniczony horyzont.

O autentyczności, też nie napiszę. Można być autentycznym żyjąc pozorami wolności i szczęścia, bo jest się sobą, bo przecież jest życie i daje ono zadowolenie czyli wszystko jest naprawdę, jest autentyczne.

O więźniach i strażnikach – nie napiszę. Widok enerdowskich strażników przypomniał mi słynny stanfordzki eksperyment więzienny Philipa Zimbardo z 1971 roku. Wystarczy podzielić przypadkowe króliki, przepraszam – ludzi na dwie grupy: więźniów i strażników i dramat się zaczyna. Natychmiast po podziale ludzie wchodzą głęboko w swoje role. Strażnicy zaczynają znęcać się nad więźniami. Tak bardzo, że Zimbardo po tygodniu przerwał eksperyment, żeby nie doszło do tragedii.

Nie napiszę o mongolskich stepach. Dość dawno, pod koniec studiów odbyłem podróż do Mongolii i tam brałem udział w polowaniu na – nie, nie na króliki, tylko na świstaki. Ale te łebki królików, z filmu Bartosza Konopki, wychylające się ciekawie z norek wyglądały bardzo podobnie do łebków świstaków z mongolskich stepów. Nie udało mi się ustrzelić żadnego świstaka ale jadłem go później upolowanego przez Mongołów popijając kumys.

O kuchni – nie napiszę. O króliku w warzywach, w sosiku, na słodko lub na ostro. Jadałem w dzieciństwie króliki często. Ojciec hodował je w takiej komórce, brałem udział w ich zabijaniu, obdzieraniu ze skóry i zjadaniu.

Królik jest sympatycznym zwierzątkiem i okazuje się być wdzięcznym towarzyszem ludzkich losów, także bohaterem filmowym czy literackim.

John Updike jest autorem kultowej powieści: „Uciekaj króliku”, której bohater – Harry Angstrom o przydomku „Królik” ucieka od wyjaławiającej życiowej stabilizacji w poszukiwaniu prawdziwych wartości. Królik tak bardzo udał się Updike`owi, że napisał jeszcze dwie kolejne powieści, w których kontynuował losy Harry`ego „Królika”.

W niezwykle pięknej książce: „Wodnikowe wzgórze”, Richard Adams wykreował cały króliczy świat. Opisuje perypetie królików zagrożonych zagładą ze strony ludzi. Króliki maja swoje imiona, indywidualne cechy psychiczne, charaktery, mówią, mają swój język, kochają się, przyjaźnią, mają swoje życie społeczne, tworzą własne legendy.

A parę dni temu, tu na miejscu, Pani Magdalena Tulli opowiadała o swoich inspiracjach, które doprowadziły ją do pisania o króliku.

Najwyraźniej królik jest dla nas interesujący i inspirujący. Mówiąc, pisząc, tworząc o króliku, mówimy, piszemy, tworzymy o sobie. Opowiadamy o ludzkich losach, o naszych wartościach, naszych przemyśleniach, fascynacjach, lękach, obawach i marzeniach.

Sądzę że jeszcze nie raz spotkam się gdzieś z królikiem – może po krakowsku.

Jadwiga Zgorzelska

„Królik po berlińsku” – rewelacja – dokument o życiu królików w bardzo specyficznych warunkach, a ile płaszczyzn, metafor, powodów do refleksji…

Czy królik uwolniony od naturalnej potrzeby zdobywania pożywienia, poszukiwania bezpieczeństwa, mający na wyciągnięcie łapki to, o co wcześniej musiał walczyć; jest istotą doskonale szczęśliwą? To, co było treścią jego życia, zostało mu odebrane. Królik nie musi walczyć, poszukiwać, dążyć do czegokolwiek. Stracił swoją króliczą naturę, coś, w czym ciągle musiał się realizować . Teraz już nic nie musi, ma być nieustannie szczęśliwy i spełniony. I oto mamy królika zgnuśniałego, bez celu, leniwego, czyli królika nie króliczego.

Metafora bardzo czytelna. Kiedy już wszystko, o czym marzyliśmy się spełniło, zazwyczaj zresztą na skutek zbiegu takich czy innych okoliczności, nasze życie staje się gnuśne i nudne. Możemy przez jakiś czas delektować się nieograniczonym dostępem do dóbr materialnych, „fajnie sobie pożyć”, ale czy konsumowanie wszelkich dóbr, przede wszystkim duchowych, bez jakiegokolwiek wysiłku długo będzie nam to dostarczało satysfakcji? Aż do osiągnięcia pełni życiowego spełnienia? Czy ono w ogóle istnieje? I tak jak królik stał się nie króliczy, człowiek może stać się nieczłowieczy. W tym kontekście zupełnie przypadkiem nasuwa się inne wykorzystanie pojęcia królika, a raczej króliczka jako symbolu . Nie o to chodzi, by złowić króliczka, ale by gonić go….

Zresztą wszystko się kiedyś kończy i królik traci swoje dotychczasowe wygodne życie i znów staje się królikiem o króliczej naturze, musi uczyć się tego, co dla jego przodków było absolutnie oczywiste.

A ludzie pierwotnie zniewoleni, a następnie zachłystujący się odzyskaną wolnością?

Entuzjazm, euforia i co dalej począć z tą zdobyczą? Po latach zniewolenia mozolnie uczymy się cieszyć tym największym dobrem, ale skażeni „króliczą” gnuśnością, próbujemy rozwijać skrzydła. Nie potrafimy jednak miarowo i równo nimi trzepotać nawet przy sprzyjającym wietrze. Zresztą czy on jest sprzyjający dla wszystkich jednakowo? Poza tym gdzieś tam po drodze te skrzydła uległy zniekształceniu, pogubiły cenne pióra i nieraz z zazdrością patrzymy na zdrowe, pięknie rozwinięte skrzydła młodszego pokolenia. Ale czy oni szybują we właściwym kierunku? Czy po drodze nie gubią piór o strategicznym znaczeniu? Zresztą nigdy nie wiadomo czy obrany kierunek jest tym najwłaściwszym. I chyba dobrze, o to przecież chodzi. A na naszych ułomnych skrzydłach też jeszcze dolecimy w niejedno ciekawe miejsce.

Danuta Ilcewicz-Stefaniuk

Film Bartosza Konopki i Piotra Rosołowskiego „Królik po berlińsku” nie wywołał we mnie mocnych emocji. Nie był zbyt odkrywczy. Temat wolności i bezpiecznego życia - co jest ważniejsze? - nurtował wiele pokoleń, nie tylko okresu powojennego i nadal nurtuje.

Intrygujący był sposób ujęcia tematu: króliki doświadczalne w Berlinie, oko królika niczym oko Wielkiego Brata na początku i na końcu filmu, sposób narracji, ironiczny i przewrotny komentarz czytany poważnym i znanym z filmów dokumentalnych, popularno-naukowych i przyrodniczych głosem Krystyny Czubówny. Zdjęcia i ujęcia, jak gdyby z ukrytej, amatorskiej kamery lub później niskopikselowego telefonu komórkowego, często poruszone, zamazane lub prześwietlone. Świetne.

I wiele tematów. A najważniejsze to: wolność i bezpieczeństwo. Co jest ważniejsze? Jaka wolność? Wolność od czego? Niewola, która ma pozory raju i wolność, która rajem nie jest i dlaczego ktoś zawsze na niej traci? Edukacja okresu powojennego? Złota klatka korporacji? Świat bezpieczny, syty, ale z ograniczeniami? Zbyt wielkimi? Za jaką cenę? Mieć ciastko i zjeść ciastko? A może wolność wyboru, ale ograniczona? Praca „na zmywaku”? Czy to jest wolność?

Młodzi twórcy sugerują, że osoby, które żyły w enklawie, jaką były kraje socjalistyczne, pełniły rolę królików. Po zburzeniu muru berlińskiego tęsknią za bezpieczeństwem starego świata i nie potrafią przystosować się do wolności i transformacji. Przypisuje się im cechy „homo sovieticus”. Czy aby nie jest to bezpodstawna łatka, uproszczenie i nadużycie młodego pokolenia, które ocenia ludzi tylko w dwóch kontrastowych kolorach: czerni i bieli, bez dogłębnej znajomości historii, wiedzy, doświadczenia życiowego i międzypokoleniowego?

Komentarze

Jeśli chcesz podyskutować o filmach Bartosza Konopki lub odczuciach po ich obejrzeniu, możesz podzielić się swoimi wrażeniami. Być może mogę pomóc w interpretacji fabuły lub motywów https://iogamesio.org/basketbrosio, jeśli film został wydany przed wrześniem 2021 roku, ale nie mam możliwości obejrzenia filmu samodzielnie.

The way you write is really good. I'm really happy I read it. It kept me interested the whole time https://quordle-wordle.com

To relax and have fun visit our website https://flaglegame.net/

online pharmacy india http://indiaph24.store/# buy prescription drugs from india
best india pharmacy

online pharmacy india http://indiaph24.store/# buy prescription drugs from india
best india pharmacy

buying from online mexican pharmacy: <a href=" https://mexicoph24.life/# ">Mexican Pharmacy Online</a> - buying prescription drugs in mexico

buying from online mexican pharmacy: <a href=" https://mexicoph24.life/# ">Mexican Pharmacy Online</a> - buying prescription drugs in mexico

pharmacies in mexico that ship to usa <a href=http://mexicoph24.life/#>cheapest mexico drugs</a> buying prescription drugs in mexico online

http://indiaph24.store/# indian pharmacies safe

reputable mexican pharmacies online <a href=https://mexicoph24.life/#>mexican pharmacy</a> mexican mail order pharmacies

tamoxifen hip pain <a href=https://nolvadex.life/#>tamoxifen chemo</a> tamoxifen cost

https://lisinopril.network/# prinivil lisinopril

cipro 500mg best prices <a href=http://ciprofloxacin.tech/#>cipro ciprofloxacin</a> ciprofloxacin order online

cost of generic propecia without dr prescription: <a href=" http://finasteride.store/# ">buy propecia without rx</a> - buy propecia no prescription
http://finasteride.store/# cost of cheap propecia

cost of generic propecia without dr prescription: <a href=" http://finasteride.store/# ">buy propecia without rx</a> - buy propecia no prescription
http://finasteride.store/# cost of cheap propecia

https://lisinopril.network/# lisinopril online usa

tamoxifen moa: <a href=" http://nolvadex.life/# ">tamoxifen vs raloxifene</a> - tamoxifen and weight loss

http://finasteride.store/# cheap propecia pills

http://ciprofloxacin.tech/# cipro 500mg best prices
lisinopril 20 <a href=http://lisinopril.network/#>generic lisinopril 3973</a> rx lisinopril

buy cipro online without prescription <a href=https://ciprofloxacin.tech/#>buy cipro online canada</a> buy cipro online

http://ciprofloxacin.tech/# ciprofloxacin mail online

buy cytotec online fast delivery: <a href=" http://cytotec.club/# ">buy cytotec</a> - order cytotec online

https://ciprofloxacin.tech/# cipro ciprofloxacin

http://nolvadex.life/# clomid nolvadex

generic tamoxifen <a href=http://nolvadex.life/#>tamoxifen headache</a> tamoxifen endometriosis

https://finasteride.store/# generic propecia no prescription

cytotec abortion pill <a href=" https://kwik.adriensosa.fr/forums/users/coyogkozsv/ ">buy cytotec over the counter</a> or <a href=" http://easyhyperlinks.com/index.asp?target=http://cytotec.club&displayte... ">п»їcytotec pills online</a>
http://www.hannobunz.de/url?q=https://cytotec.club Abortion pills online
<a href=https://images.google.com.tw/url?sa=t&url=http://cytotec.club>purchase cytotec</a> cytotec abortion pill and <a href=https://forex-bitcoin.com/members/344163-nolnlkwarx>buy cytotec over the counter</a> buy cytotec online

cytotec abortion pill <a href=" https://kwik.adriensosa.fr/forums/users/coyogkozsv/ ">buy cytotec over the counter</a> or <a href=" http://easyhyperlinks.com/index.asp?target=http://cytotec.club&displayte... ">п»їcytotec pills online</a>
http://www.hannobunz.de/url?q=https://cytotec.club Abortion pills online
<a href=https://images.google.com.tw/url?sa=t&url=http://cytotec.club>purchase cytotec</a> cytotec abortion pill and <a href=https://forex-bitcoin.com/members/344163-nolnlkwarx>buy cytotec over the counter</a> buy cytotec online

http://nolvadex.life/# generic tamoxifen

https://cytotec.club/# buy misoprostol over the counter

ciprofloxacin 500 mg tablet price: <a href=" http://ciprofloxacin.tech/# ">buy cipro online without prescription</a> - ciprofloxacin

http://nolvadex.life/# tamoxifen citrate pct

buy cytotec pills online cheap: <a href=" https://cytotec.club/# ">buy cytotec over the counter</a> - buy cytotec over the counter

buy lisinopril online uk <a href=http://lisinopril.network/#>prinivil lisinopril</a> lisinopril cheap brand

https://ciprofloxacin.tech/# cipro online no prescription in the usa

nolvadex 10mg <a href=" http://www.0551gay.com/space-uid-96135.html ">nolvadex for sale amazon</a> or <a href=" http://bigtorrent-ua.com/away.php?to=nolvadex.life ">tamoxifen cost</a>
http://www.google.im/url?sa=t&rct=j&q=&esrc=s&source=web&cd=14&ved=0cdqq... tamoxifen skin changes
<a href=https://images.google.com.au/url?q=https://nolvadex.life>tamoxifen rash</a> alternative to tamoxifen and <a href=https://bbs.zzxfsd.com/home.php?mod=space&uid=35778>tamoxifen postmenopausal</a> nolvadex steroids

nolvadex 10mg <a href=" http://www.0551gay.com/space-uid-96135.html ">nolvadex for sale amazon</a> or <a href=" http://bigtorrent-ua.com/away.php?to=nolvadex.life ">tamoxifen cost</a>
http://www.google.im/url?sa=t&rct=j&q=&esrc=s&source=web&cd=14&ved=0cdqq... tamoxifen skin changes
<a href=https://images.google.com.au/url?q=https://nolvadex.life>tamoxifen rash</a> alternative to tamoxifen and <a href=https://bbs.zzxfsd.com/home.php?mod=space&uid=35778>tamoxifen postmenopausal</a> nolvadex steroids

cipro ciprofloxacin: <a href=" https://ciprofloxacin.tech/# ">purchase cipro</a> - where can i buy cipro online

http://cytotec.club/# buy cytotec pills online cheap

buying cheap propecia online: <a href=" https://finasteride.store/# ">cost generic propecia</a> - cost generic propecia online

http://cytotec.club/# purchase cytotec

Cenforce 100mg tablets for sale <a href=http://cenforce.pro/#>order cenforce</a> buy cenforce

http://cialist.pro/# buy cialis pill

Levitra 10 mg best price: <a href=" https://levitrav.store/# ">levitrav.store</a> - Buy Vardenafil 20mg online

Levitra 10 mg buy online <a href=https://levitrav.store/#>Levitra 20mg price</a> п»їLevitra price

http://cenforce.pro/# cheapest cenforce

http://cenforce.pro/# cheapest cenforce

Buy generic Levitra online: <a href=" https://levitrav.store/# ">Buy generic Levitra online</a> - Levitra price

buy kamagra online usa: <a href=" https://kamagra.win/# ">buy kamagra online</a> - Kamagra 100mg price

Strony

Dodaj komentarz

Plain text

  • Znaczniki HTML niedozwolone.
  • Adresy internetowe są automatycznie zamieniane w odnośniki, które można kliknąć.
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.
8 + 9 =
W celu utrudnienia rozsyłania spamu przez automaty, proszę rozwiązać proste zadanie matematyczne. Dla przykładu: 2+1 daje 3.