Co mnie ostatnio zachwyciło – felieton

Jakoś tak się złożyło, że żadne wydarzenie społeczne, ani kulturalne nie zachwyciło mnie ostatnio. A więc nie mam stosownego do opisania faktu i felietonu raczej nie napiszę. Ale mogę powiedzieć, że w zachwyt wprawiła mnie trzy tygodnie temu niezbyt znana piosenka Anny German z 1974 wysłuchana ze starej audio-kasety. Piosenka nosi tytuł To chyba maj i jest właśnie o maju. Nie znałam jej...

Co mnie ostatnio zachwyciło – felieton

Zachwyt jest pięknym tematem na esej, może nawet na traktat filozoficzny. Zachwyt masz w sobie, pielęgnuj go. Zachwycaj się jak najczęściej, bez zachwytu jesteś nieszczęśliwy. Nie szukaj specjalnych okazji, wszystko może cię zachwycić. Codziennie się czymś zachwycam. Wystarczy, że obejrzę się na ulicy za piękną kobietą i już jestem zachwycony. Oprócz takich zachwytów; ulotnych, pięknych chwil...

Co mnie ostatnio zachwyciło – felieton

Krakowem zawładnęła Terpsychora. Z Buenos Aires zjechali mistrzowie tanga argentyńskiego i tangeros z całego świata. Festiwal wrażliwości. Quell charm!

Milongi, pokazy, koncerty, afterparty"s. Ganchos, ochos, secadas - figury tangowe. Muzyka, ogoniaste kiecki we wszystkich kolorach. Buty błyszczące, połyskliwe.

Pary połączone tajemną więzią na kilka chwil. Dopóki taniec trwa....

Co mnie ostatnio zachwyciło – felieton

Leniwe, majowe przedpołudnie. Siedzę na ławce pod Wawelem i cieszę się słońcem.

Jest cudnie

Kasztany kwitną, wody w Wiśle opadły, powódź nam nie grozi. Spasione gołębie niemrawo łażą dookoła ławki, zazdrośnie zerkając na jedzony przeze mnie obwarzanek.

Chwilo trwaj.

Od strony Wawelu, w pięknym, krakowskim stroju nadchodzi najprawdziwszy Krakowiak.

Na...

Co mnie ostatnio zachwyciło – felieton

Gdy odwiedzam moją córkę Magdalenę, powtarza się pewien rytuał. Magda otwiera mi drzwi, witamy się, a następnie rozglądam się po mieszkaniu szukając wnuczki. Gdzie jest, czym się zajmuje? Mówię coś głośno, by zwrócić na siebie Jej uwagę. Nagle widzę Ją, siedzi na dywanie z klockiem w rączce. Patrzę na Nią, Ona podnosi głowę, nasze spojrzenia spotykają się. Patrzymy sobie w oczy. W jej oczach...

Szewc leży w chacie

Znowu zbudowali na Rynku kramy. Ciekawe z jakiej okazji, co też tam będzie. Najłatwiej się domyśleć jeżeli jest to związane ze świętami lub targami cepeliowskimi i to właśnie była taka okazja. Cepelia a więc koronczarki, malowanie pisanek, kowalstwo, ktoś z magistratu dorzucił: „a może jeszcze buty, czerwone sznurowane do ludowych tańców”. „Może więc chata i warsztat szewski a w nim szewc”....

Strony