O wyższości mapy papierowej nad smartfonem

Jest 22 grudnia 2014 roku. Słońce już dawno zaszło. Kończy się przedostatni dzień mojej trzymiesięcznej podróży po Azji. Właśnie obejrzałam spektakl światło i dźwięk nad największą w świecie fontanną, Fontanną Bogactwa, którą od 1995 roku szczyci się Singapur. Dużo decybeli, kolorów, laserów i innych bajerów… Niespiesznie wracam do hotelu.

Jeszcze mam w oczach rozmigotane obrazy a w...

Cierpienia uczestniczki warsztatów literackich czyli… w poszukiwaniu utraconej weny

Warsztaty literackie SAGA AD 2017 zbliżają się do końca. To już przedostatnie spotkanie. Zapisuję temat zadania domowego. Wraz z dodatkowymi wyjaśnieniami „co i jak”.

Dni mijają, a felieton na temat jednego niepotrzebnego nikomu słowa zawładnął moim umysłem całkowicie. Myślę o nim w wannie i w tramwaju, w poczekalni przychodni rehabilitacyjnej i w czasie filmu „Vincent”, w czasie...

Byłam funkcjonariuszką ...

Jakiś czas temu, gdy jeszcze w pełni realizowałam się zawodowo, wpadłam na pomysł, żeby nawiązać współpracę z jedną szacowną instytucją publiczną. Instytucja ta prowadzi specjalną ewidencję freelancerów – bez problemów moje nazwisko zostało do niej wciągnięte.

Kiedy osiągnęłam zaawansowany już wiek emerytalny, postanowiłam zakończyć tę dziedzinę mojej aktywności. Zaczęłam pisać...

Zgubiona dusza

Był sobie raz pewien człowiek, który bardzo dużo i bardzo szybko pracował i już dawno zostawił swoją duszę gdzieś daleko za sobą.

Pracował bardzo szybko. I bardzo dużo powstało w wyniku tej jego szybkiej pracy. Powstało dużo domów, dużo dróg i mostów. I dużo ogrodów.

Bardzo szybko jednak okazało się, że ściany domów się rozpadają, mosty się łamią, w drogach powstają dziury a...

Zaduszkowe impresje

Kalendarz z adresami i numerami telefonów znajomych mam ten sam od trzydziestu, a może i więcej lat. Na bieżąco wprowadzam zmiany – dopisuję numery telefonów komórkowych, wykreślam numery telefonów stacjonarnych, zmieniam adresy. Coraz częściej zdarza mi się zmieniać adres na numer kwatery i nazwę cmentarza.

W Dzień Zaduszny, kierując się z kwatery CXLI na krakowskim cmentarzu Batowice...

Sagowe CREDO

Tekst musi być konsekwentny a bohatera należy definiować detalami. Pisanie bez detalu nie jest nic warte. Ogólność zabija, detal pomaga uruchomić osobiste wspomnienia. Detal i metafora „ciągną” tekst. Hm…

Cudzysłów jest wyrazem braku warsztatu, zatem: detal i metafora ciągną tekst.

Jednak brakuje mi tutaj tego cudzysłowu…

Dynamikę tekstu zapewni używanie krótkich zdań...

Strony