Życie po życiu
Dla czego tu jestem, dlaczego deszcz dudni po dachu, a szare, jakby tekturowe ściany podziemia szpitala ciemnieją. Katedra to czy szpital?
Słychać przeraźliwe miauczenie mojego ukochanego kota.
Muszę dotrzeć do telefonu, ale jestem przywiązana do łóżka. Błagam o niego personel szpitalny. Uruchamia to całą serię zarówno celowych i bezsensownych gestów. Krzątanina staje się jakby...