Bohaterowie serialu

List wysłany w lipcu 1974 roku.

Moje Ukochane

Wiem, że nie mam prawa tak Was nazywać. Ten list jest wołaniem o ratunek, jak list rozbitka wysłany w butelce. Nawet teraz pisząc te słowa, nie wiem dlaczego tak postąpiłem, jak mogłem zostawić Ciebie Broniu samą z tymi dwiema kruszynkami. W obcym mieście, w tak straszny czas.

Mimo wzburzenia i rozpaczy która mi do dzisiaj...

Bajka z motywami rodzinnymi

Chcecie bajki, oto bajka: za górami, za lasami, wtedy, gdy na świecie nie było ani zbyt ciepło ani zbyt zimno, ani zbyt mokro ani zbyt sucho, ani zbyt jasno ani zbyt ciemno, w centrum pewnego miasta znajdowała się Fabryka Pomysłów. Od czasu do czasu można tam było spotkać pewną rodzinkę, składającą się z Babci, Rodziców i dwójki dzieci.

Pewnego dnia Mamusia Gagatki i Tusia pakowała...

Oswajanie. Wiersze Jadwigi Goraj

Przypływ

Leżę w sanatoryjnej wannie

Promień słońca przez górną szybę

Łaskocze szyję

Jak kiedyś w ogrodzie

W nagrzanej słońcem

Wodzie w balii.

Tylko patykowate nogi

Rozpryskujące niefrasobliwie pianę

Zmęczyły się drogą

I leżą jak kłody.

Bursztyny

Nizam rozsypane bursztyny

...

Zabawne zdarzenie

Nastały świeżo czasy telefonów komórkowych. Prowadzę lekcję w maturalnej klasie. Pouczam, że należy wyłączyć telefony. Mówię dowcipnie "Jeśli jeszcze raz zadzwoni komórka, wyrzucę ją przez okno". Oczywiście natychmiast słyszę dźwięk telefonu dochodzący... z mojej torebki. Wyłączyłam, śmiejąc się niepewnie. - "Pani profesor, co z tym oknem?"

Zabawne zdarzenie

Na studiach polonistycznych na UJ miałam kolegę o imieniu Zachariasz. Otrzymał on od studentów nie wiedzieć czemu ksywkę "Alfons wszechczasów" w skrócie "Alfons". Otóż idę kiedyś Plantami i widzę - przede mną podąża kolega Zachariasz. Zmierzam do niego od tyłu i, wchodząc w konwencję sprzed lat, mówię gromkim głosem "Cześć, Alfons!". Odwraca się zupełnie obcy człowiek. Na szczęście zatkało go...

Prezent

Moje okrągłe urodziny-niespodzianka. Salon pełen przyjaciół i znajomych zaproszonych ukradkiem przez męża, jestem zaskoczona. Gra muzyka, otwierają się drzwi. Widzę sylwetkę kogoś wysokiego, owiniętego w mój obrus i przewiązanego kokardą. "Rozpakuj"- słyszę.

"Czy mogę panią prosić do tanga?" - pada z ust eleganckiego młodzieńca, który wyłonił się z okrycia-ukrycia. Był to fordanser. Po...

Strony