Poetyckie impresje Jadwigi Goraj

Letnia abstrakcja

Słoneczny żar Spił całą materię pejzażu. Zamiast dachów – czerwone płaty Spadają na plamy bieli W wachlarze cieni Rozprysnęły się korony drzew. Z traw pozostały tylko Rozfalowane zielone smugi Niebieskomleczna szarfa, co była rzeką. Pulsuje skrami światła. Nad nią w zmrużonych oczach Kołysze się srebrna skakanka – Były most.

Na plaży

Czas...

Wakacyjne impresje

Podróż jest mirażem. Zlepkiem marzeń, przeczytanych książek i snów. Oczekiwaniem tego, co ukaże się za widnokręgiem, a chociażby za rogiem, co umyka i zostawia niedosyt. Jest ruchem , zmieniającym się obrazem świata w oknie pociągu. Jest pobudzeniem naszego ciała do wędrówki, napina nasze mięśnie, wyostrza zmysły. Jest zrzuceniem z barków wygodnego przytulnego okrycia i wystawieniem naszej...

Wakacyjne impresje

Serce wzięło górę nad rozsądkiem. Wydałam ostatnie oszczędności, żeby kupić ten bilet.

Z resztą, rezerwacje zrobiłam już dwa lata temu, ale kolejka chętnych do podróży sprawiła, że czas oczekiwania znacznie się wydłużył, a na bilet od konika po prostu nie mogłam sobie pozwolić. W końcu 15 000 dolarów za dwa dni wakacji to kawał grosza, ale podróż w czasie warta jest wszystkie pieniądze...

Wakacyjne impresje

Jeszcze nie spełnione wakacje chciałabym spędzić na Islandii. Kąpać się w gorących źródłach, zobaczyć dziką przyrodę. puste tereny i dziwny krajobraz.

Marzę, żeby odwiedzić Japonię. zwiedzać stare Kioto, tamtejsze piękne ogrody i oczywiście Złoty Pawilon.

Również niespełnione wakacje to pobyt w Nowym Jorku, na Manhattanie. Chciałabym zobaczyć uliczki znane z filmów Woody'ego...

Wakacyjne impresje

Ile ja mogłam mieć wtedy lat? Pięć? Sześć? Nie pamiętam.

Pamiętam tylko tego kota. Wysmukły, czarny, tajemniczy. Siedział na komodzie i wodził za mną zielonymi oczami. Na kolorowej obróżce zawieszone miał jakieś dziwne talizmany.

Podoba ci się? Zapytała ciocia Danusia, kiedy żonglując szklankami z czarną jak smoła kawą przechodziła obok mnie.

Czy mi się podobał? Oj,...

Wakacyjne impresje

No wreszcie wyjeżdżam. Wszystko załatwiłem co było do załatwienia. Samochód zapakowany. Prezenty dla Staszka zabrane. Mogę jechać. Jeszcze wczoraj rano rozważałem przełożenie terminu wyjazdu, ale Staszek nie chciał o tym słyszeć. Powiedział, że wszystko ma załatwione i niczego nie będzie tym razem odwoływał. Pojutrze wyjeżdżamy razem do Tajlandii na wycieczkę kupioną przez niego w niemieckim...

Strony