Najstarszy zawód świata

Będąc niegdyś w Koryncie na Peloponezie obejrzałam zachowane do dziś ruiny świątyni Apollona, powyżej których wznosi się teren fortyfikacji, gdzie w starożytności stała świątynia Afrodyty będąca miejscem prostytucji sakralnej. 1000 kapłanek, w zamian za datki dla bogini, obdarzało tam darczyńców względami.

Odłożyłam tę informację w pamięci, jak wiele innych z podróży. Temat zaczął...

Najstarszy zawód świata

Prostytucja – najstarszy zawód świata jak powszechnie przyjęto. Zawód, którego początku można doszukiwać się w starożytnych świątyniach. Zawód, którego historia, jest zarazem historią ludzkości. Zawód, podobnie jak osoby go uprawiające, negatywnie oceniany. Dla mnie ta negatywna ocena nie jest taka oczywista. Słuchając jednoznacznych stereotypowych ocen wygłaszanych często przez hipokrytów...

Najstarszy zawód świata

Gdy zapytałam kilka osób jaki jest najstarszy zawód świata, prawie wszyscy dziwili się: jak to, nie wiesz? Padały różne określenia : prostytutka, kokota, metresa, kochanka, królowa nocy, nałożnica, ladacznica, upadły anioł, szmata, dziwka; nie wymieniano głośno jednak najbardziej dosadnego, które wszystkie nacje znają, na literę „k…”...

Jakież to romantyczne

Przyjaciółka mojej przyjaciółki do elity intelektualnej świata nie należy. Jedno jednak trzeba jej przyznać, nie ma takiego filmu, którego by nie obejrzała, a seans filmowy w jej towarzystwie to prawdziwa przyjemność. I to nie dlatego, że wybiera dzieła mądre i wybitne. Co to to nie, ona po prostu reaguje spontanicznie, przeżywa i wzrusza się niezmiernie. Gdyby twórcy filmów mieli tylko takich...

Eksperyment

Jeśli tematem naszych rozważań ma być „najstarszy zawód świata”, to w pierwszym momencie skojarzenie mamy wszyscy to samo i bardzo jednoznaczne. I co ciekawe, jeśli temat ten mają zgłębiać mężczyźni, najczęściej odpowiedziom towarzyszy co najmniej protekcjonalny i szeroki uśmiech, lub rubaszny rechot niezachwianej pewności . Z kobietami rzecz ma się zgoła (nomen-omen) inaczej. Kobiety za...

W poszukiwaniu złocistej samotności

Powstajemy z bliskości. Rozwijamy się w niepowtarzalnej bliskości. Przychodzimy na świat i towarzyszy nam samotność. Pierwszy z nią kontakt mamy w niemowlęctwie gdy nie czujemy, nie słyszymy koło siebie matki. Nie pamiętam jak to było wyobrażam sobie jednak, że strasznie, tak strasznie, że koniecznie trzeba było zareagować przeraźliwym płaczem. Zadziałało i tak nauczyłem się radzić sobie z...

Strony