Kosmita

- Dzień dobry Fredi, mam nadzieję że dobrze spałeś. Będę cię nazywać Fredi, mogę?

-A wiesz, parę lat temu był tu taki jeden od was. Chyba z twojej planety… Może nawet jakiś krewny? Fajny serial o nim zrobili. Znasz? Miał na imię Alf.

-Bardzo wesoły jegomość, tyle że strasznie dużo kłopotów z nim mieli. Pakował się ciągle w jakieś tarapaty, na szczęście wszystkie się dobrze...

Kosmita

Siedzę w domu. Sam. Niby słucham muzyki, niby coś czytam ale jakoś nie mogę się skupić. Nie jestem w nastroju. Dzwonek do drzwi, idę otworzyć. W progu stoi facet. Totalna normalność. Na ulicy nie zwróciłbym na niego uwagi. Tylko cera jakby lekko zielonkawa. Chyba wczoraj nieźle popił.

- Słucham.

- Dzień dobry, jestem kosmitą.

- A ja papieżem Franciszkiem. Żegnam....

Kosmita

A więc okazało się, że ta puszka zwieńczona pęczkiem przewodów wylądowała u mnie. Była dość duża, wielkości kuchennej szafki, w ochronnym szarym kolorze. Czub miała wspaniały, druciki we wszystkich kolorach tęczy. Nie wiem jak się porozumiewaliśmy, chociaż od momentu jego pojawienia się, czułam przymus wykonywania pewnych czynności i mówienia pewnych słów. Pal sześć jeżeli to działo się w domu...

Co mnie ostatnio zachwyciło – felieton

Młoda starość, stara młodość, o tym jest film Davida Finchera pt. „Ciekawy przypadek Benjamina Buttona” z Bradem Pittem w roli głównej, wg opowiadania Scotta Fitzgeralda. Film emitowany był w telewizji TVN.

Zachwyciła mnie ta historia. Benjamin urodził się stary. Ojciec przerażony porwał zawiniątko z dzieckiem i biegł przed siebie jak oszalały, z przerażeniem w oczach, wreszcie...

Co mnie ostatnio zachwyciło – felieton

Opiszę zachwyt nad miejscem odwiedzonym w pewien majowy weekend. Rzecz działa się w Wygiełzowie pachnącym bzami w tamtejszym dworze z Drogini, którego historia obejmuje czasy od XVIII w. do okresu międzywojennego. Uwielbiam dwory. Ich dostojną, wytworną ciszę, choć każdy kąt coś opowiada. Tu zdjęcia właścicieli, ich rodziny i gości, którzy przeżywali szczęśliwe chwile zatrzymane w kadrze,...

Co mnie ostatnio zachwyciło – felieton

Mam już swoje lata i w sali kinowej czasem czuję się jak dinozaur, a co najmniej dziwoląg, który nie jada popcornu i do tego znacznie zawyża średnią wieku widzów. Przyzwyczaiłam się do tej odmienności, zresztą często wybieram poranne seanse, kiedy sale świecą pustkami. Ostatnio zachwyciło mnie kilka filmów należących do wspólnej grupy tematycznej. Chodzi o starość. Nazywam to dosadnie, choć...

Strony