Rodzinna tajemnica

W każdej rodzinie są sprawy zawiłe, niewyjaśnione i takie, o których mówi się szeptem albo nie mówi się wcale. Ta historia ma swój początek z nastaniem XX go stulecia. Jest lato tysiąc dziewięćset pierwszego roku. W majątku moich prapradziadków na Wileńszczyźnie, na tyłach domu, za ogrodem rozciąga się sporej wielkości staw. Jeziorko, jakich wiele w tamtejszej okolicy, z rozłożystą wierzbą po...

Frida Kalho

Diego, Najdroższy

Ostatnie dni nie były dla mnie dobre. Po tej siódmej już operacji, jest ze mną tak źle, że nie mam siły wziąć pędzla do ręki. Piszę ten list, bo nie wiem, czy zdołałabym wypowiedzieć wszystko, co czuję, o czym tak dużo myślę. Ty jeden rozumiesz mnie najlepiej, więc wiesz, że przemawiać potrafię tylko moją sztuką. Wciąż mnie pytają, dlaczego w kółko maluję swoje...

Co niesie radość

Artystom – tworzenie

marzycielom – marzenie

Gadułom – gadanie

A marudom – narzekanie

Radość niosą pory roku

i długie rozmowy po zmroku

Kota przytulanie,

granie i śpiewanie

Lato w pełni, księżyc w pełni

Kiedy wróżka wróżbę spełni

Dzieci cieszÄ… siÄ™ zabawÄ…,

przyjaciółki wspólną kawą

Radość...

Jesteś piękna

Jesteś piękna. Lena wielokrotnie w dzieciństwie słyszała te słowa od ojca i jako dziecko, zapewne w to wierzyła. Szkoła szybko pozbawiła ją złudzeń, a niewybredne żarty kolegów wpędziły w ciężką depresję. Nie posyłało się wtedy dzieci na terapię, więc Lena sama musiała stawić czoło koszmarom i odbiciu w lustrze. Niezliczone przezwiska i docinki z czasem pozbawiły ją ducha walki. Przestała już...

Piekło - niebo

Jeszcze jeden taki przechył a wszyscy wylądujemy w wodzie – pomyślał Adil, kurczowo zaciskając dłoń na drewnianej ławce. Drugą ręką próbował utrzymać na pasku Basima, swojego siedmioletniego synka. Podmuchy wiatru stawały się coraz gwałtowniejsze, a fale coraz wyższe. Basim – paradoksalnie po arabsku znaczy Uśmiechnięty. Jego syn prawie nigdy się nie uśmiechał. Gdy zamordowali mu matkę był...

Oczekiwanie

Cichutko u sąsiada gra kolęda za ścianą. Może już coś wiedzą? Może już tam jest? A u nas dopiero biały obrus się kładzie, brzęczą srebra, zapalają świece. Drzwi szafy uchylają się nietaktownie skrzypiąc. Muszą w końcu wypuścić uwięzione suknie i białe koszule. Czarne lakierki wystukują rytm na wyświeconych podłogach. Wciąż czekamy. Niecierpliwość z Radością już zasiadły do stołu dzieląc się...

Strony