Człowiek i przestrzeń

Juwenalia Anno Domini 1973. W akademiku wrze – wszyscy przygotowują przebrania. Tylko ja i Barbara mamy wątpliwości. My, stateczne studentki i aktywne działaczki samorządu domu studenckiego, mamy się wygłupiać, poprzebierane biegać po mieście?

No, chyba żeby przebrać się tak, żeby nas nikt nie poznał… Przypalone nad płomieniem świecy korki, dziesiątki warkoczyków i tapiry mają poprawić...

Stchórzył(am)

Lęk, a tchórzostwo. Mam lęk wysokości, ale gdy chodzi o tchórzostwo to opowiem, czego wstydzę się do dzisiaj.

Połowa lat 80.: nie spełniam żadnego z kryteriów, a zwłaszcza dotyczącego wieku, ale ktoś w pracy złośliwie zaproponował, że mam otrzymać „medal budowniczego socjalizmu”. O dacie uroczystego wręczania odznaki 40-lecia PRL zostaliśmy poinformowani. Mogłam formalnie odmówić na...

Sytuacja ekstremalna uczy, czy degraduje

Takie postawienie problemu budzi przekorę; właściwie to dlaczego jest sednem, jest jak bodziec podprogowy… Rozdzierający, bezustanny płacz dziecka… odruch, przykucnąć, przytulić, pogłaskać albo… ogłuchnąć na zawsze.

Pogarda bez dna dla innego. Tu blok, nie wiem jak można obojętnie przejść wobec takiej postawy. Cierpienie na najwyższym poziomie 10-cio punktowej skali, ale Michał walczy...

Sytuacja ekstremalna uczy, czy degraduje

Zatłoczony autobus. Dawne czasy… Bilety sprzedaje konduktor. Ich cena wymaga wydania reszty - 5 groszy. Po kilkunastu przystankach… nikt nie otrzymał reszty.

Sytuację przerywa zdenerwowana, młoda kobieta: „Czy mógłby pan wreszcie wydawać resztę? Przyjął pan już wiele 5-groszówek”. Głos w tłumie: „A co, zbiedniejesz?” Kobieta: „Bilety kupują też biedni studenci, emeryci! Dla nich liczy...

Sytuacja ekstremalna uczy, czy degraduje

Tracenie rozsądku to chwila, warto o tym pamiętać.

To było wczoraj. Straciłam rozsądek przez chęć popisania się wiedzą. Czy średnia i mediana to jedno? Czy statystyka kłamie? Czy statystycznie 80-ciolatek ma szansę przeżyć kolejne 4 lata?

Nie zastanowiłam się, jakie jest tego prawdopodobieństwo. W zadufaniu uważałam, że kto jak kto, ale ja mogę. Straciłam nie tylko rozsądek,...

Sytuacja ekstremalna uczy, czy degraduje

Tramwaj. Lata 80. Warszawa. Hala Marymoncka. Młody człowiek wypycha kobietę wejściem od strony motorniczego, wydziera jej torebkę z rąk. Szamoczą się. Motorniczy, ani ludzie stojący na przystanku nie reagują. Nagle jakaś staruszka wychodzi z tramwaju i zaczyna okładać parasolką napastnika. Ten zaskoczony, a może boleśnie ukłuty kolcem kończącym parasol, porzuca ofiarę. Pojawia się jakiś...

Strony