Kiedy byłam dzieckiem…

…spędzałam większość czasu w towarzystwie rówieśników na podwórku. Potem dzień dzielił się na część spędzaną w szkole i drugą na podwórku lub w domu - naszym lub sąsiadów, w dalszym ciągu wśród dzieci w podobnym wieku. Było nas – dzieci mnóstwo. Wiadomo, powojenne roczniki baby-boomu. Moja świadomość była więc tylko w niewielkim stopniu kształtowana przez dorosłych, bo wychowywaliśmy się w...

Ulubione buty

Czółenka, które kupiłam na wyprzedaży w Paryżu miały mi służyć przez kilka sezonów. Były zresztą przedmiotem dumy, mimo że ich skromność i „pozorna niepozorność” nie zapewniały raczej zachwytu, czy chociażby zainteresowania moich koleżanek. Minęło kilka lat, a buty nadal służą mi tak, jak na początku. Z żalem myślę, że trzeba będzie się z nimi rozstać. Dlatego znalazłam sposób, aby nastąpiło...

W ławach sejmowych zasiądzie 300 posłanek

Wynik, który nie powinien zaskakiwać, bo już w trakcie kampanii przedwyborczej było oczywiste, że sejm zostanie zdominowany przez kobiety. Proces odbierania władzy mężczyznom rozpoczął się przecież kilka lat temu. Można się było spodziewać jeszcze większej przewagi kobiet, ale tradycjonaliści wolą jednak zaufać mężczyznom, stąd około 1/3 mandatów pozostaje w ich rękach.

Feministki...

Królik po berlińsku

„Królik po berlińsku” – rewelacja – dokument o życiu królików w bardzo specyficznych warunkach, a ile płaszczyzn, metafor, powodów do refleksji…

Czy królik uwolniony od naturalnej potrzeby zdobywania pożywienia, poszukiwania bezpieczeństwa, mający na wyciągnięcie łapki to, o co wcześniej musiał walczyć; jest istotą doskonale szczęśliwą? To, co było treścią jego życia, zostało mu...

Wspomnienia z dzieciństwa

Najbardziej „świeże”, a więc sprzed „zaledwie” 53 lat, to pierwsze dni w szkole. Rzeczywistość nie zawiodła moich oczekiwań. Chodzenie do szkoły było ogromnie nobilitujące.

A przedtem wśród wydarzeń, które ocalały w pamięci, zabawy z rówieśnikami, pierwsze kontakty z lekturą, ulubione zabawki, wydarzenia rodzinne i własny wizerunek kilkuletniego dziecka.

Widzę się w czerwonej,...

Zapachy dzieciństwa

Zapachy chyba najgłębiej zapadają w pamięć.

Szkoła podstawowa, wczesne lata sześćdziesiąte. Mimo trudnych, biednych czasów dbano o higienę i czystość w sposób chyba jedyny wówczas dostępny. Obrzydliwy zapach lizolu był wszechobecny, nie tylko w toalecie, ale również w klasach i na korytarzach.

A potem wyjazd na zasłużone wakacje na wieś. Koniec czerwca to sianokosy i zapach...

Strony