Sylwester na żerowisku
W dzień Sylwestra, temperatura w Krynicy spadła do minus osiemnastu stopni, a siarczysty mróz wywoływał raczej cierpnięcie skóry niż zachętę do wędrówki po szlakach górskich.
W kuchni krzątała się Agnieszka i pakowała do plecaka domowe pierniki, których korzenny zapach połączony z aromatem śliwkowych powideł rozchodził się po całym mieszkaniu.
Tomasz przyniósł ze spiżarki...