Samotność

Kocham swoją samotność. W pojęciu ogółu jest to rzecz dość przerażająca, gdyż ludzie przeważnie nie wyobrażają sobie życia w samotności, a zwłaszcza na starość. Będąc indywidualistką, z natury, przez całe życie oswajam swoją, samotność, a raczej nie robię z niej problemu, gdyż jest to dla mnie stan naturalny. Towarzystwo, owszem, lubię, ale jest mi ono potrzebne od czasu do czasu. Na co dzień wpływa na mnie rozpraszająco, wręcz destabilizująco, utrudniając, a nie raz przeszkadzając w pracy, czy też wykonywaniu automatycznych czynności dnia codziennego. Mimo to nie jestem jakimś odludkiem, nie unikam towarzystwa, chętnie spotykam się z wybranymi osobami. Jednakże w mojej samotności czuję się jak ryba w wodzie.