Opowiedz wnukowi – styczniowy Klub Sagi

Dziadek Staszek

Dwa w jednym, czyli dwa w jednym: opowiadanie dla wnucząt o postaci związanej z historią, z której jestem dumna oraz Odpowiedź na pytanie: jak możemy kształtować narodową świadomość?

 

No już, szybciutko, Agatko, Mitku, siadajcie przy mnie, zadanie domowe nie zając, może poczekać! Proszę, poczęstujcie się, wczoraj upiekłam. No nie zająca, ciasto. Pyszne, prawda?

Opowiem wam, co wyczynia wasz pradziadek, a mój Tata. Wiecie, skąd pochodzi? No wiem, że wiecie. Wcale tego w kółko nie powtarzam, tylko od czasu do czasu! Żebyście na pewno wiedzieli.

Byliśmy w listopadzie w Kościele Mariackim na uroczystościach związanych z rocznicą Powstania Orląt Lwowskich. OK, nie pytam, czy pamiętacie… Wzruszyła was piosenka, którą śpiewała wtedy Jaga Wrońska. No tak, smutna bardzo, o tym chłopcu, który umierał…

A ja zapamiętałam, że Dziadek był szczęśliwy, gdy was zobaczył! Przecież jego własny ojciec, por. Stefan Czerny, leży właśnie na Cmentarzu Orląt. Dla Dziadka Staszka to takie ważne, że zainteresowaliście się Lwowem, historią tego miasta, a zarazem przeszłością naszej rodziny.

Mitusiu, a pamiętasz (OK, wiem, że pamiętasz): niedawno oglądaliśmy razem program w telewizji o tym cmentarzu, byłeś wyraźnie zainteresowany wszystkimi szczegółami. Opowiadałeś potem siostrze. Pewnie, że pamiętasz, masz pamięć jak słoń, wiem, wiem. Otóż dziadek Staszek opracowuje książkę , w której opowiada między innymi o tym, co zdziałał jako zastępca prezesa Stowarzyszenia Miłośników Lwowa. Wiecie, jak się na niego złoszczę, gdy ciągle jeździ na Ukrainę! Uważam, że nieco przesadza z tymi wyprawami… ma przecież 87 lat. Jest w świetnej formie, przecież ostatnio wziął Bulkę na ręce i długo ją nosił, a to wyczyn nie lada, bądź co bądź wasza siostra to ni mniej ni więcej dziesięć kilo żywej wagi!

Wracając do Dziadka Staszka: otóż w swoim rodzinnym mieście, na Cmentarzu Łyczakowskim, szuka on polskich zaniedbanych grobów. Sprawia, by zostały wyremontowane. Dzięki niemu odnowiono ponad dwieście miejsc pochówku Polaków, w tym 6 kaplic i 1 pomnik. Jak myślicie: po co? Oczywiście, Agatko, masz rację, rozmawialiśmy już o tym! Tak, Mitku, chodzi o pamięć, polskie korzenie.

To co, znowu po kawałku ciasta? Bo ja jeszcze zjem.