Mieszka we mnie Stefan
Mieszka we mnie Stefan, a jednak długo o tym nie wiedziałam. Ujawniał się powoli, ale konsekwentnie. Właściwie pojawiał się i znikał. Pierwszy raz podczas klasówki z matematyki, mój, czyli jego głos wewnętrzny, podpowiadał mi rozwiązania. Wiedziałam, że bez jego udziału sam mój głos jest bezwartościowy.
Poczynał sobie coraz odważniej, nawet stawał mi na drodze. Gdy szłam, zaproszona na...