Dodaj komentarz

Sytuacja ekstremalna uczy, czy degraduje

„Tak, człowiek może się przyzwyczaić do wszystkiego, ale nie pytajcie mnie jak to się dzieje”

Takie postawienie problemu budzi przekorę; właściwie to dlaczego jest sednem, jest jak bodziec podprogowy… Rozdzierający, bezustanny płacz dziecka… odruch, przykucnąć, przytulić, pogłaskać albo… ogłuchnąć na zawsze.

Pogarda bez dna dla innego. Tu blok, nie wiem jak można obojętnie przejść wobec takiej postawy. Cierpienie na najwyższym poziomie 10-cio punktowej skali, ale Michał walczy, gra, komponuje, mówi, choć wie, że wkrótce, na drugi dzień, ból przekroczy najwyższy poziom skali. Czy się przyzwyczaił?!

Głód, chłód, brak nadziei na zakończenie katorgi…, a ostatnią skórką chleba, „petem”, czy własnym ciepłem się dzieli. No właśnie, dlaczego tak się zachowuje…

Plain text

  • Znaczniki HTML niedozwolone.
  • Adresy internetowe są automatycznie zamieniane w odnośniki, które można kliknąć.
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.
1 + 1 =
W celu utrudnienia rozsyłania spamu przez automaty, proszę rozwiązać proste zadanie matematyczne. Dla przykładu: 2+1 daje 3.