Dodaj komentarz

Zapach, który pamiętam

Zapach, który zawsze przypomina mi pierwszą podróż do Francji - lawenda, jednak nie budzi moich skojarzeń z fioletowymi polami, ale malowniczą restauracją przy drodze do Lyonu. Za zapachem lawendy idą kolejne, tymianku i bazylii, i obrazy wypielęgnowanego miasteczka, tak kontrastowego z tym co zostawiłam w Polsce. Cisza, spokój, nieznana mi atmosfera poczucia bezpieczeństwa i sytości.

Plain text

  • Znaczniki HTML niedozwolone.
  • Adresy internetowe sÄ… automatycznie zamieniane w odnoÅ›niki, które można kliknąć.
  • Znaki koÅ„ca linii i akapitu dodawane sÄ… automatycznie.
2 + 0 =
W celu utrudnienia rozsyłania spamu przez automaty, proszę rozwiązać proste zadanie matematyczne. Dla przykładu: 2+1 daje 3.