Pierwsze teksty
Pierwszy przechodzień: To nie do wiary !
Drugi przechodzień: Jak ten gość utrzymuje się w powietrzu?!
Trzeci przechodzień: No jak, wiadomo! Przecież siedzi!
On: Dlaczego nie popatrzysz mi prosto w twarz? Ciągle odsuwasz się ode mnie.
Ona: Nie zbliżaj się do mnie. Tyle razy już Ci mówiłam: jesteś mi obojętny!
Nieznajoma: Ci za mną, co oni do siebie mówią? Może by tak posadzić ich na miejscu tego „Zawieszonego”; może przemówiliby ludzkim głosem. Ta zmiana, zamiana stanowisk, może…
Chłopiec: No, rób mi zdjęcie! – Teraz
Pierwszy przechodzień: Ludzie już nie mają jak zarabiać, lewituje w powietrzu!
Drugi przechodzień: Właściwie nie wiem, po co się zatrzymałam, ten facet jest mi obojętny.
Trzeci przechodzień: Opowiem w domu, kogo widziałam w Krakowie, nie uwierzą!
Fakir: Czy jestem jeszcze artystą?