Ja o kobietach (tylko dla mężczyzn)
Mam radę na dzisiejsze czasy. Trzeba unikać kobiet.
- Nielubiących mężczyzn. Łatwo je rozpoznać. Mówią o mężczyznach obraźliwie i z pogardą. Szkoda twojego życia, żeby wyprowadzać je z błędu.
- Księżniczek. Stale stroją fochy. Wymagają, życzą sobie, roszczą. Będziesz istniał tylko dla niej a ona nigdy nie będzie mieć dość.
- Flirciar. Pożądają wszystkich mężczyzn. Rozumiesz – wszystkich! Tylko nigdy nie jednego, czyli ciebie.
- Niepoprawnych romantyczek. Dla nich związek musi stale wyglądać tak jak na początku. One nigdy nie zaakceptują zmian życiowych procesów.
- Niedotykalskich. Wszystko muszą mieć pod kontrolą i nigdy nie przestaną kontrolować siebie, ciebie i otoczenia.
- Nadopiekuńczych, czyli matkujących. Taka kobieta migiem symbolicznie wykastruje cię a później jest zaskoczona i narzeka, że nie ma chłopa w domu, tylko chłopczyka w krótkich spodenkach.
- Zalęknionych i zakompleksionych. Mają niskie poczucie wartości. Będą całkowicie uzależnione od ciebie, czyli będą jedynie ciężarem i niczym więcej.
- Od początku chcących cię zmieniać. One nigdy nie przestaną.
- Desperatek. Uwiedzie cię, zdobędzie a potem będzie traktować jak trofeum, taki bibelocik na łańcuszku. Będziesz próbował się sprzeciwić, to dopiero poznasz, co to desperacja.
- Utrzymanek. Będziesz łożyć bez końca. Nic nie dostaniesz w zamian, niczym się nie odwdzięczą. Najwyżej coś z łaski, niewyobrażalnie rzadko.
- Chodzących encyklopedii. Taka wszystko wie najlepiej i zawsze będzie ci udowadniać, że nie masz racji.
- Gaduł. Im usta nigdy się nie zamykają. Ze szczegółami opisują rzeczywistość i czynności swoje i innych. Są jak serial – nawet jak zaśniesz, wyłączysz się, przegapisz jakiś odcinek, to i tak nic nie stracisz.
Możesz tylko liczyć na wielkie szczęście. Że trafisz na kobietę, która nic od ciebie nie chce. Jej daj wszystko.