Dodaj komentarz

Szafka nocna - monolog wewnętrzny

Mogłaby mnie w końcu uprzątnąć

Ładuje we mnie, wrzuca, upycha co się jej chce.

A ile szufladka zmieści, ile, no ile?

Dość, powiem jej dość.

Nie domknę się i co mi zrobi?

Albo nie zasunę szufladki.

O to, to będzie dobre, nie zasunę.

Niech jej wypadną te wszystkie nowenny.

Może wtedy zacznie sprzątać.

Ale, ale, żeby do mnie wpychać korale?

Zgłupiała całkiem. Ma przecież te swoje pudełeczka i kasetki.

Ona tylko umie się chwalić wszystkim, że niby mnie przemaluje na biało, a farby nawet nie kupiła.

Plain text

  • Znaczniki HTML niedozwolone.
  • Adresy internetowe są automatycznie zamieniane w odnośniki, które można kliknąć.
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.
1 + 0 =
W celu utrudnienia rozsyłania spamu przez automaty, proszę rozwiązać proste zadanie matematyczne. Dla przykładu: 2+1 daje 3.