Dodaj komentarz

Wydoroślałem...

Wracał z pracy nad ranem. Przychodził do mnie. Czasem pocałował, czasem pogłaskał po policzku. Delikatnie. Bywało, ze się budziłem. Pachniał cudownie zapachem nienazwanym. Tej pamiętnej nocy usłyszałem szelest i wyczułem ten zapach. Obudziłem się. Zobaczyłem, że nie ma świętego Mikołaja.

Mikołajowe doświadczenie rozbudziło podejrzenia wobec Aniołka, dostarczyciela prezentów pod choinkę. Zacząłem węszyć po różnych zakamarka mieszkania. Obserwowałem rodziców. W końcu dwa dni przed wigilią znalazłem prezenty w skrzyni z bielizną do prasowania.

Miałem wtedy siedem lat. Nagle wydoroślałem.

Plain text

  • Znaczniki HTML niedozwolone.
  • Adresy internetowe sÄ… automatycznie zamieniane w odnoÅ›niki, które można kliknąć.
  • Znaki koÅ„ca linii i akapitu dodawane sÄ… automatycznie.
1 + 11 =
W celu utrudnienia rozsyłania spamu przez automaty, proszę rozwiązać proste zadanie matematyczne. Dla przykładu: 2+1 daje 3.