Dodaj komentarz

Brak

Główną aleją, nie od kaplicy, ale od bramy wejściowej przechodził kondukt pogrzebowy. Składał się z czterech osób. Na przedzie szło dwóch mężczyzn ubranych w czarne kurtki ortalionowe, pierwszy z nich niósł krzyż. Za nimi – dwie kobiety. Młodsza płakała rozpaczliwie i nic nie pomagały serdeczne objęcia starszej. Idący w środku mężczyzna niósł maleńką trumienkę, niewiele większą od pudła na buty. Obsypana drobnymi kwiatkami, krzyczała do ludzi swoją bielą.

Cześć pamięci Julii!

Plain text

  • Znaczniki HTML niedozwolone.
  • Adresy internetowe sÄ… automatycznie zamieniane w odnoÅ›niki, które można kliknąć.
  • Znaki koÅ„ca linii i akapitu dodawane sÄ… automatycznie.
4 + 1 =
W celu utrudnienia rozsyłania spamu przez automaty, proszę rozwiązać proste zadanie matematyczne. Dla przykładu: 2+1 daje 3.