Wykluczenie

Na chodniku, na wpół opierając się o ścianę leżał mężczyzna. Zamknięte oczy, twarz ściągnięta bólem.

- Czy coś się panu stało, jakoś panu pomóc? – zapytałam.

- Nic, nic – wychrypiał. I szepnął po chwili – boli!

- Zadzwonię po pogotowie – powiedziałam sięgając po telefon.

- Nie, nie, proszę nie. Każą mi zapłacić.

W tej chwili obok pojawił się gospodarz...

LubiÄ™

Lubię, kiedy wspaniałość sytuacji zapiera mi dech w piersiach. To zdarza się nieczęsto ale według mnie życia nie mierzy się ilością oddechów, ale ilością chwil, które zapierają dech w płucach. Kiedy za oknem szara mżawka podobno spłukuje smog do kanałów, stawy reagują bólem na nadmiar wilgoci w powietrzu, moja więdnąca z czasem pamięć podsuwa mi je we wspomnieniach.

Pamiętam widoki z...

Kryzys

Wchodziła powoli pod górę. Pogoda słoneczna, bezwietrzna, widoczność zapierała dech w piersiach. Kiedy spoglądała w tył, kolejne pasma górskie rysowały się wyraźnie i jakby na wyciągnięcie ręki. Przed nią czarne granitowe skały piętrzyły się wielkimi głazami, zdecydowanie za wysokimi dla jej nóg i rąk.

Poranna radość z wyjścia na planowaną od tygodni trasę zostawiła jeszcze w kącikach...

Zamieniam się w słuch

Miejscem akcji jest cichy i senny pub w niezbyt prestiżowej części miasta. Postacią, która stanowi oś opowieści jest barman. Samotny, z przeszłością, która wyrzuciła go poza główny nurt życia i spowodowała, że chętnie podjął się prowadzenia pubu. W niewielkim pomieszczeniu na zapleczu urządził sobie skromne miejsce do życia i cierpliwie zaczął odbudowywać pozrywane przez zmienny los i...

Mózg w SPA

Pośpiech zmusza nas do szybkiego reagowania na bieżące sprawy, stąd się biorą proste i łatwe rozwiązania, czyli zerowy rozwój człowieka.

Z wywiadu Gazety Olsztyńskiej z Andrzejem Poniedzielskim w dniu 21.04.2013

Dłużej tego nie wytrzymam wrzasnął do mnie mój mózg, gdy usłyszeliśmy, że Donald Trump został wybrany czterdziestym piątym prezydentem...

Mężczyzna

Ten pierwszy czarnowłosy stanowił ucieleśnienie moich marzeń. Miał być wspaniałym ojcem dla naszych dzieci, opiekunem i partnerem, dżentelmenem i wszelką opoką. Okazał się być podrywaczem, zazdrośnikiem i dyktatorem. Na wzór ojca też się nie nadawał.

Drugi czarnowłosy był narcyzem, bawidamkiem i uwodzicielem.

Trzeci, choć upragniony złota rączka, okazał się być oszustem i...

Strony