Dodaj komentarz

Osoba z młodości, pod której byłam wpływem

W szkole średniej, gdzie w klasie była przewaga dziewczyn, była czarnowłosa, czarnooka i czarnobrewa koleżanka. Miała na imię Danusia. Wszystkie do szkoły chodziłyśmy w chałatach z marynarskim kołnierzem. Na mnie chałat wisiał jak na długiej tyczce, a na niej leżał wspaniale, była krągła i bardzo zgrabna. Jak wychodziłyśmy na długiej przerwie na Planty Krakowskie, wszyscy chłopcy a i nawet panowie się za nią oglądali. Ja byłam klasową rozrabiarą - ona bardzo spokojna. Nie miałyśmy ze sobą częstego kontaktu, chyba nie bardzo mnie lubiła. Nie zależało mi na rozmowach z nią czy nawet przyjaźni - wystarczyło mi na nią codziennie długo patrzeć. Trwało to przez cały rok. Nikomu nie przyznałam się do tego dziwnego uczucia. Dopiero zajęcia na Sadze wydobyły ze mnie to wspomnienie.

Plain text

  • Znaczniki HTML niedozwolone.
  • Adresy internetowe sÄ… automatycznie zamieniane w odnoÅ›niki, które można kliknąć.
  • Znaki koÅ„ca linii i akapitu dodawane sÄ… automatycznie.
2 + 6 =
W celu utrudnienia rozsyłania spamu przez automaty, proszę rozwiązać proste zadanie matematyczne. Dla przykładu: 2+1 daje 3.