Dodaj komentarz

Kobieta, która wywarła na mnie wpływ

Byłam nastolatką, kiedy poznałam Annę Kareninę. Niezwykła postać i tak samo niezwykłe wydawało mi się jej życie, opisane z najdrobniejszymi niuansami, każdym drgnieniem duszy. To, co ją spotkało, a właściwie to, czemu ona sama wyszła naprzeciw, dla młodziutkiej dziewczyny było niespotykane. Wielkość jej postaci mierzyłam wielkością jej uniesień, porywów i nieszczęścia. Myślę, że nie bez znaczenia, był mój romantyczny głód wielkich uczuć i jak mi się wydawało, zwyczajność mojego rodzinnego życia. Dopiero z czasem zaczęłam rozpoznawać drążące je podskórnie dramaty.  To pod wpływem Anny nabrałam przekonania, że prawdziwe  i wartościowe jest tylko życie wewnętrzne, uczuciowe.

Plain text

  • Znaczniki HTML niedozwolone.
  • Adresy internetowe sÄ… automatycznie zamieniane w odnoÅ›niki, które można kliknąć.
  • Znaki koÅ„ca linii i akapitu dodawane sÄ… automatycznie.
16 + 4 =
W celu utrudnienia rozsyłania spamu przez automaty, proszę rozwiązać proste zadanie matematyczne. Dla przykładu: 2+1 daje 3.