Filmowe przedpołudnie
To nie będzie tylko recenzja filmu „Goltizius and the Pelican Company”, chciałabym napisać również parę zdań o miejscu w którym go obejrzałam, o kinie Kika, malutkim , kameralnym. Ten pokaz to było jak seans grozy w dziecinnym pokoju. Siedziałam prawie na podłodze w odległości paru metrów od ekranu. Goltizius wychylał się z czarnego kadru, jego wielka twarz wisiała nade mną sugestywnie...