Widok z mojego okna

Z tego wychodzącego na północ widziałam Wawel i komin Bonarki. Komin mi nie przeszkadzał, dopóki nie zaczęło istnieć Centrum Handlowe Bonarka i dopóki komina-pomnika nie ozdobiono wszystkimi kolorami tęczy drażniąco migającymi między godziną 20.00 a 23.00.

Nowy blok wybudowano bardzo szybko. Widoku Wawelu szkoda, ale przynajmniej wieczorami nie czuję się jak na przesłuchaniu.

...

Człowiek i przestrzeń

Żarówka o dużej mocy oświetla stół, z boków którego spływa miękki materiał dotykając podłogi. Odbicie stołu widać w lustrze pokrytej czeczotką toaletki. Na jego ramie zwisa wysłużony metr krawiecki, który jego właścicielka zostawiła wychodząc na chwilę z pomieszczenia. Poniżej lustra sterta papierów. Wbrew pozorom to nie makulatura, ale krawieckie wykroje.

Prostopadle do stołu, w...

Człowiek i przestrzeń

Minęło południe, jestem na placu przed Mercado Central (Santiago de Chile) i usiłuję zrobić zdjęcie monumentalnego pomnika poświęconego bohaterom poległym w czasie bitwy morskiej pod Iquique (1879), jednej z bitew w tzw. wojnie saletrzanej między Peru a Chile.

Pomnik jakoś nie chce się zmieścić w obiektywie, ciągle odbiega od pionu. Przeglądam zdjęcia, które zrobiłam…

Nie muszę...

Człowiek i przestrzeń

Juwenalia Anno Domini 1973. W akademiku wrze – wszyscy przygotowują przebrania. Tylko ja i Barbara mamy wątpliwości. My, stateczne studentki i aktywne działaczki samorządu domu studenckiego, mamy się wygłupiać, poprzebierane biegać po mieście?

No, chyba żeby przebrać się tak, żeby nas nikt nie poznał… Przypalone nad płomieniem świecy korki, dziesiątki warkoczyków i tapiry mają poprawić...

Co na mnie działa?

Kolor zielony – bo wiosna w pełni i podobno dobrze działa na oczy. Szczery uśmiech bliźniego – bo wierzę, że jest odbiciem pozytywnych myśli w jego głowie. Logo pewnego banku – bo ilekroć mijam siedzibę któregoś z jego oddziałów przypomina mi się, że na drugim końcu świata ten bank pozbawił mnie dostępu do mojej „kasy”!

Co na mnie działa?

„Bohater roku” – tyle już na ten temat napisano… „Moja Polska” – za obszerny, może bardziej pasowałby mi „Mój Kraków”… „Przedmiot ważny w twojej rodzinie” Hm… W mojej rodzinie nie ma takiego przedmiotu.

Nie ma? Przecież do dzisiaj w dużej kuchni mojego rodzinnego domu stoi przedwojenna maszyna do szycia mojej mamy, chociaż mama już od dwunastu lat szyje suknie Aniołom. A historia tej...

Strony