Mówią na mnie…

„ Przeżyłem wiele lat i miałem wiele problemów,

z których większość nigdy się nie wydarzyła”.

Mark Twain

Samotność jest formą istnienia dobrą jak inne i wcale nie musi być cierpieniem. Jest wiele samotnych rzeczy pięknych – wyspy bezludne, samotne światło gwiazd, księżyca blask. Wszystkie rzeczy wyjątkowe, ocierające się o doskonałość są samotne.

Nie...

Marek W. w szponach nałogów

Wewnętrzny przymus jest równie niebezpieczny jak zewnętrzny terror.

Jest rok 2025-ty. To już 71 lato życiowych zmagań Marka W. Dokonał radykalnych zmian. Przeszedł na emeryturę. Prowadził jeszcze doraźną aktywność zawodową, żeby zarobić na swoje nałogi. Emerytura zapewniała tylko podstawową egzystencję. Na nałogi musiał dorabiać.

Marek przez całe dorosłe życie kontrolował...

Częściowa obrona czarnego charakteru

W każdej części „Ojca chrzestnego” w kluczowym momencie, możemy usłyszeć taką kwestię: „Nigdy nie mów co myślisz”.

Czarny charakter jest wszechobecny w sztuce. A w życiu?

Wszystkie definicje podają, że czarny charakter to bohater fikcyjny: literacki, sceniczny, filmowy i komiksowy – no tak, to komiksy i kreskówki przede wszystkim są przepełnione czarnymi charakterami, jeszcze...

Pierwszy dzień pracy

Kto to pamięta? Chyba, że zdarzyło się coś traumatycznego akuratnie w takim dniu, wtedy ślad w pamięci zostanie na zawsze. Prawie wszystkie pierwsze razy gdzieś przepadają, gubią się, blakną, pozostają, co najwyżej w mglistych zarysach, albo zostają zmitologizowane. Pierwszy pocałunek pamiętam, bo to było silne przeżycie, ale pierwszego seksu już nie bardzo. Do seksu dochodzi się etapami, krok...

Wagary

Wagary inicjował Janusz N., pseudo Yogi. W pierwszy dzień wiosny. W tym dniu szli za nim prawie wszyscy chłopcy z klasy, żeby zobaczyć, jak Yogi zanurza się w Sanie. Bywało, że po rzece spływała jeszcze kra.

Zawsze były jakieś wagary i zawsze będą. W pewnych latach są bardziej, a w innych trochę mniej. Wagary są zwyczajem szkolnym, są dobrym zajęciem dla małych chłopców. To sposób...

Szczęście

Jerzy Putrament powiedział o Gałczyńskim, że „miał więcej szczęścia niż talentu”. Było całkiem odwrotnie. Gałczyński nic o szczęściu nie wiedział. Nie zaznał szczęścia w życiu osobistym ani zawodowym. Żył krótko. Żył w ciężkich czasach. Sanacja, II Wojna Światowa, czasy stalinowskie. Jak znaleźć szczęście w takich okolicznościach. Jeszcze do tego Gałczyński ani z przyjaciółmi ani z wrogami nie...

Strony