Groza czai się za progiem

Kobieta siedziała w kącie, skulona, zmartwiała ze strachu. Mąż niedawno zginął, utopiony przez nią i jej towarzyszkę w ogrodowym basenie. Wciąż jednak prześladował ją jego widok, w snach i na jawie. Nagle usłyszała za drzwiami stuk maszyny do pisania w gabinecie męża. Po chwili ucichł i wtedy odważyła się przestąpić próg pokoju i zajrzeć do środka. Gabinet był pusty. Szła dalej, aż doszła do...

Miejsce, które lubię najbardziej na świecie

Ewa Gabryś

Siedzę na meczu Cracovii, w ósmym rzędzie sektora rodzinnego, z dala od kiboli po drugiej stronie stadionu. Wspominam z rozrzewnieniem dawno minione lata, kiedy jako dziesięcioletnia dziewczynka chodziłam tu na mecze Cracovii. Ojciec tłumaczył mi cierpliwie jakieś tam kornery, auty i przeróżne spalone, co pamiętam do dziś. Z moich rozmyślań o przeszłości wytrąca mnie nagle jakiś krzepki staruszek, pokrzykujący nade mną gromkim

głosem: "Wygramy, wygramy, Wisłę pokonamy!"...

Młodość

Młodość to w naszym życiu piękny czas, czas marzeń, które, jak wierzymy, muszą się spełnić. Jesteśmy silni, mamy cały świat u stóp, wierzymy w siebie i ta wiara nas uskrzydla. Nie ma dla nas rzeczy niemożliwych. Bohaterowie „Młodości” Paola Sorrentino są już u schyłku swych dni wypaleni, nie dla nich zrywy typowe dla młodości. A jednak, w otoczeniu ludzi młodych, którzy towarzyszą im na co...

Ważniejsze od pytania, kim jesteśmy, jest to, jak istniejemy

Wiele osób goni nieustannie za sukcesami, za pieniędzmi, za karierą, dążąc uporczywie do tego, by za wszelką cenę zaistnieć, by być kimś, by nieustannie wyróżniać się wśród otoczenia. Podziw ogółu, poklask, ciągłe zachwyty nad ich osiągnięciami zawodowymi czy statusem majątkowym wprawia tych ludzi w stale ogarniający ich lęk, by nie wypaść z tej obranej przez siebie na początku i kontynuowanej...

Weekend

Lato niestety nieubłaganie dobiegło końca. Upały trzydziestostopniowe już nie wrócą, a więc moje codzienne popołudniowe wyjazdy przez niemal dwa miesiące do Kryspinowa i pływanie na długi dystans z moim ukochanym pieskiem Wicusiem zakończyły się na ten rok nieodwołalnie. Sądzę, iż przestawię się wobec tego na cudowne spacery nadwiślańskimi bulwarami lub też przez całe Błonia w kierunku Kopca...

To, co ukrywamy

Moja bliska znajoma ma niestety, co zauważyłam, początki choroby Alzheimera. Zaczyna nie panować nad chronologią wydarzeń, nie kontroluje dat, terminów, nie przychodzi na umówione spotkania w wyznaczonym terminie, a w zupełnie innym czasie i podlega wielu innym związanym z tą chorobą perturbacjom. Ukrywam przed nią, że cokolwiek zauważam, udaję, że wszystko jest w porządku, choć jest to dla...

Strony