Spotkanie

Spotkanie

Godz.8.58. Wsiadam do autobusu. Zajmuję wolne miejsce obok osoby płci żeńskiej, średnio zaawansowanej w leciech.no raczej bardziej. Rozmawia przez telefon. Rozumiesz ona powiedziała, ja jej na to, no to ona...ale ja przecież...więc jej powiedziałam.....no rozumiesz....no tak...ależ skąd....jasne....ale melisa jest najlepsza...nie! skąd...a na prostatę...Godz.9.15. Pół autobusu z wypiekami na twarzach oczekuje dalszych wiadomości. Aha, kupiłam sobie już sporo ciuchów na lato, ale jeszcze koniecznie coś czarnego by mi się przydało koniecznie!!! Godz.9.25. Babsko się rozwija. Chrząkam znacząco. Nic. Pokasłuję. Przygłaśnia fonię. Uff. Przesiadam się na najbliższe wolne miejsce.9.35 wysiadam.

Podróże komunikacją miejską mogą wyzwolić krwiożercze instynkty.