Bohaterowie serialu

Wanda

Nowy Rok 1971 zastał Wandę wraz z mężem Filipem w domu wczasowym w Polanicy Zdroju. Są tu już od tygodnia, przyjechali aby Wigilię i Święta spędzić z Rodziną córki Gertrudy, która spodziewa się drugiego już dziecka. 4-letni Michaś też oczekuje siostrzyczki. Od kilku dni docierają do nich informacje o zamieszkach w Gdańsku. Jak to bywa z początkiem roku, Wanda planuje, że po 25 latach pracy w szkole w Szydłowcu i 10 latach pracy na Kresach, czas na emeryturę i zmiany. Mąż również zbliża się do wieku emerytalnego. Oboje postanawiają wykorzystać gierkowską inicjatywę bogacenia się by spróbować popracować na własnym „podwórku”. Rodzice Wandy, mimo że są w starszym wieku, zgadzają się aby w ich domu urządzili kawiarenkę z widokiem na sad który, dzięki wysiłkom Wandy i Filipa, stał się pięknym i zadbanym ogrodem. Udało się, spotykają się tu ludzie, którzy działają w Towarzystwie. Miłośników Ziemi Szydłowieckiej oraz w domu kultury w starym zamku. Wanda z Filipem zaangażowali się w działalność kulturalną na zamku, oboje organizują kursy językowe dla dzieci, wieczorki literackie, itp. Mimo upływu lat, doskonale pamięta co potrafili z Polakami robić rosyjscy komuniści na Kresach i wywózki na Syberię.

W latach 80-tych zaczęła aktywnie działać w podziemnej Solidarności. Pomagała w redagowaniu ulotek i podziemnych gazetek, oboje z mężem wspierali rodziny aresztowanych w stanie wojennym. Ale też dom rodzinny w Szydłowcu Wanda starała się uczynić oazą i przystanią nie tylko dla córki, która po studiach zamieszkała ze swą rodziną w Krakowie, lecz także dla rozproszonego po kraju rodzeństwa. Bardzo często w święta gromadziły się u niej całe rodziny sióstr: Bronisławy i Konstancji a nawet ks. Władysław, który dawał kuzynkom śluby i chrzcił ich dzieci. Wraz z mężem z radością przywitali rok 1989 i pilnie śledzili nowe porządki. Wanda dość szybko oswoiła się z internetem i w wieku 84 lat założyła bloga w którym komentowała wydarzenia polityczne w kraju. Do końca życia była bardzo aktywną osobą.