Malarz podróżuje w sklepie

Mariola Wójtowicz

Gdy tylko się obudził, przypomniał sobie, że musi uzupełnić swój malarski warsztat. Tematy, które go nurtują od dłuższego czasu wymagają dużych płócien. Pędzle się zużyły, trzeba kupić nowe. Farby! Miał pamiętać o czerwonej. Werniks też się skończył.

„Odpala” komputer. Wybiera znany adres malarskiego Sezamu. Otwiera kolejne zakładki niczym szuflady w realnym sklepie. Wędruje alejkami asortymentów niczym miedzy rzędami supermarketowych regałów. Zagląda na półki kolejnych kategorii malarskich akcesoriów. Znajduje to co potrzebuje. Albo i nie. Wtedy surfuje do miejsc wskazanych przez podane linki.

Podróż po zakamarkach internetowego sklepu zajmuje mu prawie godzinę. Stacja końcowa - wirtualny koszyk zakupów. Bagaże nadejdą jutro.

Dodaj komentarz

Plain text

  • Znaczniki HTML niedozwolone.
  • Adresy internetowe są automatycznie zamieniane w odnośniki, które można kliknąć.
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.
8 + 0 =
W celu utrudnienia rozsyłania spamu przez automaty, proszę rozwiązać proste zadanie matematyczne. Dla przykładu: 2+1 daje 3.