Święty Mikołaju,
Jeśli jesteś święty i możesz robić cuda, to bardzo proszę przynieś mi w prezencie trochę dojrzałej mądrości. W moich latach już przystoi jakaś stosowna do wieku dojrzałość i trochę tak zwanej życiowej mądrości.A mnie się zdaje, że i jednego i drugiego mam za mało. Przecież tak się jeszcze szczeniacko czasem czuję, a gdy patrzę w lustro widzę jakąś obcą mi starą babę.
Też jesteś stary Mikołaju, więc poradź - jak to pogodzić? Przynieś mi proszę chociaż kropelkę tej mądrości w prezencie ! Bo wiesz, chciałabym móc skorzystać z rady zawartej w jednym z Desideratów śpiewanych przez Piwnicę pod Baranami. Od dawna mam w głowie ten dwuwiersz, tylko jakoś nie wychodzi mi stosowanie w praktyce, tego co mądry autor prawie sto lat temu zalecał, czyli :
„Przyjmuj spokojnie, co ci lata doradzają,
z wdziękiem wyrzekając się spraw młodości.”
Take kindly the counsel of the years,
gracefully surrendering the things of youth.
Ale jeżeli nie możesz mi przynieść takiego daru święty Mikołaju, albo jeśli Cię nawet w ogóle nie ma; to ja już nie będę sobie więcej tym głowy zawracać. Przypomniałam sobie właśnie słowa piosenki Agnieszki Osieckiej:
„ i nie daj mi, Boże, broń Boże, skosztować
tak zwanej życiowej mądrości,
dopóki życie trwa,
póki życie trwa.”