Gdzie się zaczyna i gdzie się kończy? Granica naszych pragnień, wątpliwości naszego moralnego obowiązku. Czy możemy postawić znak graniczny, który będzie komunikować o zakazie czy nakazie? Człowiek ma taką naturę, że to, co zakazane, to tajemnicze i trzeba to poznać. Przekraczamy pewne zasady, kanony moralności, by potem czuć niesmak. Życie to nie konfesjonał, gdzie można uzyskać rozgrzeszenie i iść dalej, życie to ciągła walka z samym sobą. Ale jedno jest najważniejsze: aby nie przekroczyć granicy, jaką stanowi uczciwość. Nie bójmy się stanąć przed lustrem, by zobaczyć swoją twarz i powiedzieć: „Tak, to jestem ja i nie wstydzę się swojego oblicza, bo postępuję uczciwie”.