Za pieniÄ…dze

Parę lat temu zamieściłam ogłoszenie w internecie, że jestem konserwatorką dzieł sztuki, szukam pracy, specjalizuję się w rekonstrukcji kolorystyki obiektów zabytkowych a także złocę na poler i mat.

Po paru dniach czytam maila, że mogę zostać konsultantką firmy Avon.
Kolejny mail był od faceta, który proponuje mi bardzo dobrze płatną pracę, 3000 zł na tydzień. Moje obowiązki to dobrze się prezentować, towarzyszyć mu na spotkaniach biznesowych. Być dyspozycyjną także w nocy.

Po pierwsze podałam w ogłoszeniu, że mam 30 lat pracy w zawodzie.
Po drugie dlaczego do konserwatorki taka propozycja?
Poczułam się dziwnie jak przedmiot do wynajęcia. Tak dziewczyny, studentki zarabiają. To był pan sponsor.

Kolejna odpowiedź na moje ogłoszenie była również nie na temat.
Chłopak napisał, ze możemy się spotykać. Zaprasza mnie na kawę. Jest dobrze zbudowany, młody, pełen energii. Na pewno będę ze spotkań zadowolona. Podpisał się Prawdziwy Ninja i podał numer telefonu.

 

 

Klub Sagi – spotkanie 12 maja 2015