„Chachalnia k/Krotoszyna” i „koryto to samo, tylko świnie się zmieniają”
- Kochanie, ustalmy, kiedy jedziemy na moją „dziadowiznę” - musimy przecież przywieźć ziemniaki na zimę. I ciocia pytała co nam przygotować z drobiu i czy mają zabić prosiaka...
- To są najdroższe „pyry” na świecie. Wiesz, za ile ja paliwa spalę do tego Krotoszyna? A z prosiaka – to ja mogę jedynie schab zjeść...
- A szynki..???
- Ostatecznie – jeszcze szynki. Też będą najdroższe. Przecież po drodze staniemy na kawę , potem na obiad...
- A mój powrót do korzeni... Tam mam dziadków pochowanych...
- Poddaję się. To w następny weekend.
I co to ja mam nastawić w nawigacji ?
- Chachalnia. Chachalnia koło Krotoszyna. Dwa razy przez ch.
- I tyle tego jechania, żeby zobaczyć, że „koryto to samo – tylko świnie się zmieniają” !!!