Zgłosiłam akces w ostatnim momencie, przysłowiowym za pięć dwunasta. Sympatyczny telefon od p. Ani Kowalskiej o zakwalifikowaniu się przypiął mi skrzydła.
Pierwsze przedwarsztatowe spotkanie z redaktorem Michałem Olszewskim – świetny facet, dyscyplina myślenia i niezwykła kultura przekazu faktów, piękna polszczyzna…
Pierwsze spotkanie warsztatowe. Pani Katarzyna Kubisiowska i nasza Pani od prozy – Joanna Pawluśkiewicz. Zapowiadało się ciekawie.
Pani Joanna – dynamizm, niezwykła, bujna i ciekawa osobowość, bogate życie wewnętrzne i zewnętrzne! Totalna kreatywność! Budzi sympatię! Tworzy dobrą atmosferę! Wspólnie mamy szczęście. Grupa świetna, ciekawe osobowości – introwertyczne i ekstrawertyczne. Wszystko się uzupełnia.
Ciekawe propozycje ćwiczeń. Dzieje się, oj, dzieje! Piszemy, czytamy, a wszystko co napiszemy jest dobre, bardzo dobre, świetne, wyjątkowe. Zachwycające… Zawsze ciepły uśmiech p. Joanny, zawsze aprobata, życzliwość. Otwieranie nas i ukazywanie wciąż nowych możliwości pisania, budowania postaci, tworzenia dialogów, wykorzystywania codzienności…
Nieodłącznym atrybutem p. Joasi jest komórka. Wielokrotnie wydawało mi się, że będąc z nami, była w kontakcie z kilkoma innymi osobami. Bez straty dla nas, a wręcz przeciwnie.
CzujÄ™ siÄ™ ubogacona:
- przeszłością i atmosferą Willi Decjusza
- osobami, które poznałam, ich osobowościami , działaniami, twórczością i kreatywnością
- osobami z filmów dokumentalnych oraz osobami ich reżyserów i twórców
- kulturÄ… romskÄ…
- życzliwością i entuzjazmem tworzących i współtworzących Sagę.
Dziękuję: Twórcom Sagi, Prowadzącym warsztaty, Gościom i Współuczestnikom. Dziękuję za wspólny, dobry czas.
Komentarze
Anioł Stróż-moja wprawka/nie komentarz
Przeciskam się przez tłum z moim towarzyszem doli, a właściwie przyjacielem, bo jest ze mną na dobre i złe. Można powiedzieć więcej "na złe", bo wtedy albo mi szepnie do ucha "uważaj", albo złapie za rękaw i przytrzyma. Jest bardzo skromny, idzie za mną z tyłu, dyskretnie milczy, nie narzuca się swoją osobą i daje mi czas na refleksję. Właściwie bardziej go wyczuwam niż widzę, chyba, że oczami wyobrażni Nie wiem jakbym bez niego nieraz sobie poradziła. Czasem, tak po ludzku martwię się o niego, aby mu się broń Boże nie złamało skrzydło .Myślę sobie czasem w duchu "nie opuszczaj mnie nigdy ", bo przecież trzeba mieć do mnie nieraz świętej cierpliwości, aby przy mnie wytrzymać. A on właśnie taki jest- dobry, cierpliwy... Widzę na przeciw siebie zmęczonych, zamyślonych i spieszących dokądś ludzi, a za nimi pochylone anioły.Nie odstępują ich ani na krok, mimo, że niektóre mają już wybrudzone ,poszarzałe szaty, poprzetrącane skrzydła...Hm, może nie wszyscy wiedzą o swoich aniołach i dlatego nie dbają o nie?
Anioł Stróż-moja wprawka/nie komentarz
Przeciskam się przez tłum z moim towarzyszem doli, a właściwie przyjacielem, bo jest ze mną na dobre i złe. Można powiedzieć więcej "na złe", bo wtedy albo mi szepnie do ucha "uważaj", albo złapie za rękaw i przytrzyma. Jest bardzo skromny, idzie za mną z tyłu, dyskretnie milczy, nie narzuca się swoją osobą i daje mi czas na refleksję. Właściwie bardziej go wyczuwam niż widzę, chyba, że oczami wyobrażni Nie wiem jakbym bez niego nieraz sobie poradziła. Czasem, tak po ludzku martwię się o niego, aby mu się broń Boże nie złamało skrzydło .Myślę sobie czasem w duchu "nie opuszczaj mnie nigdy ", bo przecież trzeba mieć do mnie nieraz świętej cierpliwości, aby przy mnie wytrzymać. A on właśnie taki jest- dobry, cierpliwy... Widzę na przeciw siebie zmęczonych, zamyślonych i spieszących dokądś ludzi, a za nimi pochylone anioły.Nie odstępują ich ani na krok, mimo, że niektóre mają już wybrudzone ,poszarzałe szaty, poprzetrącane skrzydła...Hm, może nie wszyscy wiedzą o swoich aniołach i dlatego nie dbają o nie?
Dodaj komentarz