Marysia
Idą na balet; Marysia prowadzi Złotymi Tarasami.
Nasza wychowawczyni
Kiedy odszedł ukochany wychowawca, matematyk, naszą klasę przejęła pani Broniewska. Uczyła nas już wcześniej instrumentoznawstwa z akustyką. Wtedy daliśmy jej przezwisko Struna, bowiem bezwzględnie wymagała pamięciowej znajomości definicji dźwięku: „ Dźwięk jest zjawiskiem złożonym, składa się z tonów prostych, alikwotów, bo struna drgając dzieli się samorzutnie w stosunku 1: 2: 3: 4.
Była niezapomnianą nauczycielką. Gdy wchodziła do klasy zapadała nie wymuszona cisza. Zwracała się do nas, piętnastoletnich, przez „pani” i „pan”. Kiedy paru nauczycieli skarżyło się na arogancję Olka, przyjaźnie, jak do równego sobie, powiedziała: „Panie Oleczku, inna melodia”.
Rozumiała młodzież, szanowała każdego ucznia i wychowywała nas dając przykład.
Ian
Ian trenuje karate. Zdobył czarny pas i przysłał zdjęcie.
Kinga
Pierwszym słowem, które powiedziała było ‘daj’. Trzy pokolenia domowników wypełniały jej czas zabawami i czytaniem. Z wiekiem samodzielnie znajdowała pomysły do działania. Podziwiałam jej metodę przyswajania mowy – nowe słowo utrwalała powtarzając je w kółko. Otoczona opieką i serdecznością w dzieciństwie przekazała to babci w ostatnich latach jej życia.
Jasiek
Jasiek gra na skrzypcach więc mniej czasu się bawi.