Kiedy byłam dzieckiem…

…chciałabym, żeby było tak, jak dawniej. Właściwie nie chciałabym być współczesnym dzieckiem od urodzenia zaprogramowanym na karierę i realizację niespełnionych marzeń rodziców. Zrezygnowałabym ze wspaniałych elektronicznych zabawek i zamieniłabym je na pluszowego misia i szmacianą lalę.

Kiedy byłam dzieckiem…

Tak naprawdę nie chciałabym być znowu dzieckiem, gdyż bardzo lubię bawić się, wręcz jak dziecko, z moimi wnukami, ale tymi do lat 7-miu.Czasami myślę, że dobrze byłoby gdyby się czas dla nich zatrzymał i nadal byłyby ufne, szczere, prawdziwe i radosne!!!

Kiedy byłam dzieckiem…

…spędzałam większość czasu w towarzystwie rówieśników na podwórku. Potem dzień dzielił się na część spędzaną w szkole i drugą na podwórku lub w domu - naszym lub sąsiadów, w dalszym ciągu wśród dzieci w podobnym wieku. Było nas – dzieci mnóstwo. Wiadomo, powojenne roczniki baby-boomu. Moja świadomość była więc tylko w niewielkim stopniu kształtowana przez dorosłych, bo wychowywaliśmy się w...

Strony