Anioł Stróż
Skręcam w prawo.
Wychodzę, prawie biegnę, aby zza rogu zobaczyć być może nadjeżdżający tramwaj.
Naprzeciw mnie młodzieniec czysty i delikatny spokojnie wpatruje się we mnie.
Chcę go szybko minąć, a on nieśmiało pyta - Willa Decjusza?
Spieszy mi siÄ™.
Czy jest Pan samochodem?
Nie.
To proszÄ™ ze mnÄ…. Ja tam jadÄ™.
Już widać tramwaj,...