Rozpoczynający trzecią edycję Sagi Salon Literacki gościł Angelikę Kuźniak, autorkę książki „Papusza”, wydanej w bieżącym roku przez wydawnictwo Czarne. Salon prowadziła Katarzyna Kubisiowska, dziennikarka Tygodnika Powszechnego, która na łamach Tygodnika typowała „Papuszę” jako hit roku, jako wydarzenie literackie.
Spotkanie nie tylko przybliżyło warsztat literacki, sposób gromadzenia i przetwarzania materiału, ale - i to uważam za najcenniejsze - zarysowało postać Bronisławy Wajs, Papuszy, poetki przeklętej, wyjątkowej , niezwykłej kobiety, której losy i przeżycia wpisane są w historię Polski, w dzieje Cyganów i zdeterminowane jej przeznaczeniem oraz osobowością. Tu wprowadzam element oceniający, ale warto podkreślić, co akcentowała tak Autorka, jak i prowadząca Salon, że książka jest maksymalnie obiektywna i realizuje credo Angeliki Kuźniak: „Jestem mało obecna w swych książkach”. Mają przemówić fakty, dokumenty, relacje, opisy. Maksymalny obiektywizm ma poruszyć odbiorcę, wywołać refleksje, zaangażować intelekt i emocje. Wyznanie, że jest to książka „wydarta z siebie” poruszyło mnie i myślę, że i innych licznie zgromadzonych w Willi Decjusza czytelników. „Żeby pisać o Papuszy, musiałam otworzyć siebie. To mnie dużo kosztowało…” - takie informacje przybliżają do Autorki i zachęcają do sięgnięcia po książkę.
Dużą rolę w ukazywaniu przeżyć Papuszy, jak i budowaniu przedstawianego świata odgrywają w książce monologi poetki wykluczonej przez współplemieńców, monologi tworzone z różnych, kilkanaście godzin trwających nagrań, nie na zasadzie 1:1, ale kompilowane, oddające fakty i przeżycia cygańskiej poetki. Właśnie monolog Papuszy po śmierci męża Dyźka otwiera książkę i stanowi uwerturę do utworu o poetce.
A sama Papusza? Jaki Jej obraz wyniosłam ze spotkania? Przytaczam w takiej kolejności, w jakiej pojawiały się informacje. Papusza jest szczęśliwa, że może pracować nie tylko w chiromancji, ale i w poetyzmie, poetka miała dar tumanienia ludzi, życie Papuszy przypada na schyłek wędrownego życia Cyganów, dwie tęsknoty wypełniały jej dojrzałe życie: za przysposobionym synem Tarzanem i taborowym życiem. Mówiła: Z TABORU BYŁAM, TERAZ JESTEM ZNIKĄD. Mąż Dyźko bił ją, ale kiedy zachorowała sprzedał harfę aby opłacić leczenie, a był znakomitym harfistą. Papusza po wykluczeniu ze społeczności cygańskiej zachorowała psychicznie. A wcześniej i równolegle przeżyła holokaust wołyński i przeżywała gehennę PRL-owską. Najważniejszą osobą w odkryciu Papuszy „światu” był Jerzy Ficowski. Jego rola w życiu Papuszy, podobnie jak Juliana Tuwima jest w książce obiektywnie ukazana.
Padły i inne informacje. Ale najważniejsza: To książka o WYKLUCZONEJ. I jej wymiar uniwersalny został wypowiedziany przez Angelikę Kuźniak:
„TO JEST HISTORIA O INNEJ, KTÓRA ZNAJDZIE SIĘ W KAŻDYM CZASIE. ZMIENIĄ SIĘ REALIA, TŁO, ALE INNOŚĆ POZOSTAJE”.
I puenta Salonu:
„WSZYSTKO PRZESZŁO. ŻYJEMY DALEJ”.