Granice prywatności
Wiele lat temu bardzo pomocną stała się dla mnie lektura NOTATNIKA 1965-1972 Anny Kamieńskiej, poetki i tłumaczki, żony poety Jana Śpiewaka. Notatnik ten jest właściwie zapisem wypowiedzi i przemyśleń pisarzy i filozofów przetykanym jej refleksjami i zdarzeniami.
Poruszona tymi treściami, jakże bliskimi wówczas mojemu sercu, napisałam do p. Anny list. W odpowiedzi poetka napisała m.in. „… taki wyraz ludzkiej solidarności jest człowiekowi piszącemu bardzo potrzebny. Zastanawiam się, czy wydać część II mojego Notatnika. Są ludzie, którzy zarzucają mi naruszenie granicy prywatności”.
Minęło czterdzieści lat i oto jesteśmy świadkami jak chęć zaistnienia w przestrzeni publicznej staje się dla wielu osób czymś tak bardzo pożądanym, że uciekają się oni do zachowań wręcz graniczących z ekshibicjonizmem.