Moje miasto
Kraków: Wzgórze widoczne z mojego okna z wieżowca 7 piętro
- Zalesione Wzgórze, oświetlone zachodem słońca, gorącym kolorem czerwieni, powiewa chłodem kończącego się dnia.
- Wędrujące obłoki, błękitno-ciemne przesuwają się w ciągłym powolnym ruchu.
- Światło zachodu słońca widoczne jest w odczuciu wzrokowym gorącego ciepła.
- Jednak to ciepło jest tylko widoczne nie odczuwalne zgodnie ze swym wizerunkiem.
- Jest przepiękny widok łączący sprzeczność odczuć ciepła i chłodu.
- Mijający dzień- na wzgórzu rozświetlają wieże klasztoru w kolorze białym na ciemnym tle, utworzony z wieczornych obłoków zbliżającej się nocy.
- W słotne wilgotne poranki i wieczory w dole nad polaną widoczna jest srebrna wilgotna mgła. Widok jakby unosiła się para wodna albo jasny dym poruszający się w spowolnionym tempie, pokrywając ziemię, ulice, budynki i pozostawiając widoczne na wzgórzu wierzchołki wysokich, zawsze zielonych drzew
- Tramwaje , samochody odznaczają się tylko słabym oświetleniem lamp w pojazdach.
- Latarnie tak pięknie wskazują swe miejsca przez rozproszone światło, które swą mocą staje się widoczne w tajemniczy sposób.
Chciałoby się powiedzieć: o urodo życia aury, przyrody, zjawisk „TRWAJ”
urok budzi zachwyt i zastanowienie nad istnieniem wszystkiego dla wszystkich
I tak jak się zmienia człowiek, zmienia się otoczenie, krajobraz, by trwać nadal nie może pozostawać w miejscu.
Świetność istnienia miasta odczuwalna jest z perspektywy czasu, porównania, co było, co jest, jak pozostanie.
- W miejscu obserwacji od 25 lat na terenie polany, boisk do gry w piłkę powstają budynki uczelni UJ.
- Opisany wcześniej urok mgły być może będzie mniej dostrzegalny.
- Teren ziemi zostaje pokryty budowlami, chodnikami, ulicami.
- Widok staje się zmienny, chociaż też piękny, ale inaczej.
- Nie ma już zapachu trawy, łąk i drzew kołysanych wiatrem.
- Pozostały niezmienne widoczne w oddali zalesione wzgórza i wieże klasztoru. W dole piękne budynki o ciekawej, nowoczesnej architekturze uczelnianego kampusu.