Dolny pokład
http://www.dokumentalisci.pl; dostęp: 15.10.2012 r.
Alfred Stieglitz. „Dolny pokład”, 1907. Sezonowi robotnicy oraz emigranci nie wpuszczeni do Stanów wracają do Europy (Fot. za Wikipedia)
Myślę, że jest to pokład okrętu, statku pasażerskiego, który ma odbyć rejs, prawdopodobnie do Ameryki lub ZA.
Był taki czas a nawet trwa do dziś, że biedna ludność, szczególnie chłopi, emigrowali za ocean za chlebem, dziś emigrują młodzi zdolni wykształceni, szkoda że ich tracimy.
Powracam do opisu realiów zdjęcia statku, świat ludzi, jak widać biednych, całe rodziny wędrują. „EXODUS” a przecież był to czas LA BELLE ÉPOQUE.
Okręt wypłynął na szerokie wody oceanu. Jeszcze ostatnie pożegnanie ze znikającym powoli za horyzontem portem. Oczy starca w zadumie spoglądają na oddalający się znajomy brzeg. Nadzieja w sercu stara się górować nad niepewnością. Co przyniesie ten nowy, nieznany?
Nadzieja. To właśnie to co sprawia, że jest tu i teraz. Pośród tłumu osób podobnych mu, wyruszających w nieznane.
Nadzieja, która wciąż sprawia, że chce jeszcze walczyć o lepszy los. O poznanie nowych ludzi, nowych miejsc... W jego wieku można byłoby już powiedzieć pas, już odpocząć, pałeczkę przekazać młodszym... Ale On wie, że jeszcze nie zrobił w swoim życiu wszystkiego, że wciąż jeszcze wiele przed nim.
Jego wzrok długo żegnał to co znane. To, co pozostało gdzieś za horyzontem.
Teraz padł na dolny pokład. Tam grupa ubogo odzianych kobiet w podobnej zadumie stała bez ruchu.
Tylko dzieci wciąż kręciły się niespokojnie spragnione nowości.
- Jakie fajne schody!! .. U nas takich nie było. - Dziewczynka oparła się o poręcz.