Dodaj komentarz

Pierwsze teksty

Prezentujemy pierwsze wprawki literackie. Ćwiczenie było inspirowane zdjęciem znalezionym w internecie:

Jolanta Mirecka
Fakir

Halo! HALO!!!

Cześć kochana!

Słyszałaś? Stasiek znowu siedzi.

Ostatnio jak go widziałam to też siedział.

Halo!!!

Co?? Nic nie rozumiem. Halo! 

Co Stasiek? Aaa, Stasiek czuje się dobrze. Narzekał tylko że nogi mu marzną i że trochę twardo, ale tak ogólnie to ok.

A wiesz, posadzili go w zupełnie innym miejscu niż poprzednio. Teraz - jak mówi - ma chociaż ciekawe widoki  i odwiedzin znacznie więcej niż poprzednio. Przychodzi do niego regularnie taka jedna ruda. Znasz ją?

Halo! HALO!!!

Jaka ruda? No, ta co ma czym oddychać. Widziałam ją w takim niebieskim sweterku i białych butach.

Co?

Halo! HALO!!!

Co? Znasz ją. Aaa, to jego dziewczyna!

Biedulka?! Dlaczego biedulka??? Dlatego że siedzi?

Nie rozumiem. Halo!!!

Wracając do Staśka, to siedzi i w ogóle się nie rusza. Może chory? Próbowałam go zagadać ale owinął się szmatami i ani drgnie.

Halo!!!

HALO!!!

Co?

Gdzie siedzi?!

Co???

Jakie więzienie???

Jaki wyrok???!!!

Kochana!

Stasiek na Rynku Krakowskim siedzi!

Przed Kościołem Mariackim!

ZA FAKIRA ROBI!!!

Wanda Chrabąszczewicz-Ziobrowska
Idąc ulicą...

Dopiero od niedawna zauważam co się  wokół mnie dzieje w tzw. przestrzeni publicznej. Od  niedawna czyli od kiedy nie jestem zapracowana, spiesząca się do obowiązków rodzinnych. Teraz przechodząc przez Rynek krakowski przystaję na chwilę jak inni by przyjrzeć się obecnym tam kolorowym postaciom, różnym magikom i mimom. A jest się komu i czemu przyglądać w krakowskim Grodzie.

Na szczęście, uliczni artyści nie zostali „zweryfikowani” przez magistrat.

Wystarczy „dobrze stanąć” by złapać perspektywę jak do zdjęcia. Plan pierwszy jakiś młody turysta u stóp ubranego w arabskie szaty magika - pozuje do foto. Chłopak zabierze ze sobą na fotografii kawałek Krakowa, bo za nim widać drzwi Kościoła Mariackiego, na drugim planie zaułek Placu Mariackiego. No i ta tajemnicza postać fakira tuż obok.

Bez mikrofonu, bez hałasu, magik budzi zainteresowanie swoimi sztuczkami, jakąś bajkową metaforą.

Intryguje...

Teresa Cisłowska
Stop klatka

Pierwszy przechodzień: To nie do wiary !

Drugi przechodzień: Jak ten gość utrzymuje się w powietrzu?!

Trzeci przechodzień: No jak, wiadomo! Przecież siedzi!

 

On: Dlaczego nie popatrzysz mi prosto w twarz? Ciągle odsuwasz się ode mnie.

Ona: Nie zbliżaj się do mnie. Tyle razy już Ci mówiłam: jesteś mi obojętny!

 

Nieznajoma: Ci za mną, co oni do siebie mówią? Może by tak posadzić ich na miejscu tego „Zawieszonego”; może przemówiliby ludzkim głosem. Ta zmiana, zamiana stanowisk, może…

 

Chłopiec: No, rób mi zdjęcie! – Teraz

 

Pierwszy przechodzień: Ludzie już nie mają jak zarabiać, lewituje w powietrzu!

Drugi przechodzień: Właściwie nie wiem, po co się zatrzymałam, ten facet jest mi obojętny.

Trzeci przechodzień: Opowiem w domu, kogo widziałam w Krakowie, nie uwierzą!

 

Fakir: Czy jestem jeszcze artystą?

Plain text

  • Znaczniki HTML niedozwolone.
  • Adresy internetowe są automatycznie zamieniane w odnośniki, które można kliknąć.
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.
8 + 9 =
W celu utrudnienia rozsyłania spamu przez automaty, proszę rozwiązać proste zadanie matematyczne. Dla przykładu: 2+1 daje 3.