Dom
Tak krótkie słowo, a tyle skojarzeń, znaczeń. Było ich kilka, ale najcieplej wspominam dom dziadków. Nie duży nie mały, z niezwykła werandą i cudownym ogrodem. Były w nim dywany kwiatów, gdzie dumne piwonie zasłaniały pachnącą maciejkę i spoglądały na kontrastowo zestawione bzy. Dużo krzewów i drzew owocowych. To wszystko było moje - agrest, porzeczki, wiśnie, jabłka, gruszki. Wspinałam się na drzewa, do czasu, gdy spadłam z gruszy i tak mocno się potłukłam, że wylądowałam na pogotowiu. Potem już był zakaz wspinania, ale nie pochłaniania tego, co oferował sad. Do dzisiaj owoce to to co namiętnie pałaszuję.
Dlaczego ten dom jest dla mnie taki ważny i kochany? Znalazłam się w nim jako pięciolatka, po śmierci ojca. Moja piękna, ciepła, wspaniała mama utraciła uśmiech, stała się smutna, czarna. Odejście najdroższej osoby dało rozpacz i przerodziło się w głęboką depresję. Mamusia na długie miesiące znalazła się w szpitalu. A ja ze starszą siostrą zamieszkałam u dziadków. Im, zawdzięczam to, że nie odczułam tragedii rodzinnej. W tym domu wszechobecna była muzyka. Dziadek grał na kilku instrumentach, komponował, dyrygował chórem i orkiestrą, wystawiał opery i sztuki teatralne, w których występował. Pamiętam go jako Pana Jowialskiego. Muzyka była dla mnie uniwersalnym lekarstwem na smutki, lęki, niepewność. Aktywizowała, rozmarzała, zachęcała do śpiewu, do tańca. Te często towarzyszyły organizowanym przyjęciom , pełnym babcinych pyszności - do dziś wspominają je moje "kobiece kształty". Jeden z pokoi to regały i szafy pełne książek - to one sprawiły, że pokochałam literaturę na tyle, aby wybrać ją na przedmiot późniejszych studiów.
Pamiętam wszechobecny humor dziadzia, jego anegdoty, wice, jak grał trzymając skrzypce na plecach, wygrywał samymi dłońmi czy palcami skoczne melodyjki.
To wręcz niewiarygodne, że w moim życiu wesołości i radości było tak dużo mimo takiego dramatu. Ten dom przykrył go pogodnym nastrojem, aktywnym życiem, muzyką, sztuką. I wyposażył mnie w optymizm, otwarcie na ludzi, kulturę i tęsknotę za muzyką.