Wspomnienia z dzieciństwa
Moje dzieciństwo to tak odległe czasy, że moja pamięć ma z tym kłopot. Sięganie tam pamięcią jest mało owocne. Jedno wspomnienie natomiast wraca do mnie od czasu do czasu; przygotowania do przyjścia ze szpitala mamy razem ze świeżo narodzonym młodszym bratem. Pamiętam ustawione rzędem krzesła, na których układaliśmy z tatą malownicze pagórki rozmaitych części garderoby, które to okazały się być w zadziwiającej mnogości niemieszczącej się w szafie. Każdy pagórek przykrywaliśmy kolorową serwetą. Bardzo byliśmy z tatą zadowoleni z naszych porządków.