Rajski ogród
Dwa wyrazy: rajski i ogród chyba dla każdego, w miarę oświeconego człowieka, na całej kuli ziemskiej kojarzą się z najprzyjemniejszymi wyobrażeniami i emocjami. Wyrażają one odwieczne pragnienia i dążenia do szczęścia, spełnienia i piękna, cokolwiek to znaczy dla każdej pojedynczej osoby. Zmaganiu się z szarą codziennością pomaga wizja, jeżeli już nie raju, to z pewnością przynajmniej ogrodu a nawet zwykłej zieleni przy drogach, w parku czy lesie. Wtedy wypoczywamy, odreagowujemy stres … A jeżeli ten ogród wydaje się nam rajski – to już dotykamy wtajemniczenia, bo to jest EDEN – biblijny raj zwany z hebrajska ogrodem rozkoszy . Symbolizuje on harmonię z całym stworzeniem. Ogród w Edenie to paradygmat niezakłóconej więzi między Bogiem a ludźmi oraz między ludźmi a przyrodą, zerwanej po nieposłuszeństwie właśnie tych ludzi. Przez stulecia tajemnicę rajskiego ogrodu ukazują wybitni malarze, poeci a współcześnie filmowcy. Lucas Cranach czy Jan Breughel /starszy/ malują Adama i Ewę w raju w pięknej scenerii ogrodu. Najpełniej wyraził to Hieronim Bosch w słynnym tryptyku „Ogród rozkoszy” /na przełomie XV i XVI w./ , w którym po stworzeniu Ewy i rozkoszach ziemskich, uosabiających zło, następuje część III: „Piekło muzykantów” jako kara za owo zło. 100 lat później John Milton w poemacie epickim „Raj utracony” jeszcze dobitniej ukazał dzieje stworzenia, walkę dobra ze złem i upadek człowieka. Należy zwrócić uwagę, że nie tylko w przekazie biblijnym księgi Rodzaju funkcjonują „rajskie ogrody”; również Koran zaleca wyznawcom islamu odtwarzać ich piękno. Z religią natomiast nie wiążą się rajskie ogrody w Persji, najsłynniejsze po wiszących ogrodach Semiramidy w Babilonie, uznanych za jeden z 7-miu cudów starożytnego świata. Ich budowa opierała się na symetrii i podziale na 4 jednakowe części z basenem wewnątrz. Były tworzone dla upiększania krajobrazu, relaksu i służą ludziom, ale niestety, najczęściej rządzącym i zamożnym. Można powiedzieć, że współczesne ogrody a w naszej polskiej rzeczywistości nierzadko ogródki – to w jakimś sensie raj odzyskany. Prawie każdy zapytany o czym marzy gdy dorośnie mówi: o rodzinie i domku z ogródkiem. Taka nasza mała stabilizacja, która daje poczucie bezpieczeństwa i … spokoju.
Na szczęście doszliśmy jako kraj do etapu rozwoju materialnego i mentalnego, że zaczynamy doceniać wpływ piękna przyrody na życie i zdrowie, staramy się w miarę możliwości porządkować i rozszerzać tereny zielone wokół nas. Ostatnio nawet w prasie czytam, że już wśród trawników miejskich urządza się tzw. kwietne łąki. Są dostępne dla wszystkich i poprawiają nam samopoczucie. O rajskich ogrodach możemy pomarzyć a tak naprawdę warto poszukać ich w swoim własnym wnętrzu i … starać się odnaleźć w sobie pozytywne emocje jako następstwo pozytywnego myślenia. Pisał już o tym przed wiekami John Milton we wspomnianym przeze mnie poemacie „Raj utracony”: „Umysł jest dla siebie siedzibą, może sam w sobie przemieniać piekło w niebiosa, a niebiosa w piekło. Mniejsza gdzie będę, skoro będę sobą”.
Rozumieją to ludzie tworzący sztukę, która nie tylko spełnia funkcję’ katharsis’ ale niesie przesłanie i nadzieję, pozwala zapomnieć o szarej rzeczywistości i przenieść się wyobraźnią nawet do rajskich ogrodów o uporządkowanej przestrzeni, w której wszyscy żyją w HARMONII…..