W drodze...

Jechała pociągiem, był pusty. Miała świadomość, że jedzie w nieznane, tak zresztą postanowiła. Było jej obojętne dokąd pociąg ja zawiezie. Nie chciała spędzać świąt w gronie rodziny, która raz w roku udawała życzliwość i dzieliła się opłatkiem. Przez resztę roku nikt z rodziny nie miał dla niej czasu, odczuwała skrajna samotność.

Jechała w przedziale sama, zatopiona w niewesołych...

Strony